Aby w pełni korzystać z serwisu ../ należy się zarejestrować.
Można to zrobić
TUTAJ
Zapraszamy na SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach
Ten aplet jest widoczny tylko dla niezarejestrowanych użytkowników!

Translate

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Aktualnie online

· Goście: 2

· Użytkownicy:


· Łącznie użytkowników: 2,435

· Najnowszy użytkownik: rradiw


NASZ FANPAGE

Zobacz temat

 Drukuj temat
johny5g
Dokładnie , jak to mówią kto pyta nie błądzi ..
Johny5g
 
Lemiux
VGPatrol napisał(aM

Trzeba się zorientować jakie tam są ceny za powiedzmy 4 ary U

Ja się dorzucam U
 
Jan Brzozowski
szymong napisał(aM

No i właśnie to jest extra. Ja tez wole samodzielnie do wszystkiego dojść satysfakcję wtedy z osiągnięć będę miał większa. Fajnie czasem skorzystać ze wskazówek podpowiedzi ale na tym koniec nie wyobrażam sobie pływania z kimś na zasadzie przewodnika to nie dla mnie, na tej rzece mogę spędzać tygodnie.. wiec myślę że po jakimś czasie sam poznam ta rzekę na tyle żeby móc odnosić sukcesy. Ale co do samego faktu przewodników itd. Extra sprawa dla ludzi którzy nie mają tak dużo czasu i chcą coś połowic przez tydzień raz dwa razy w roku.


Można i tak, jak piszesz, czyli samodzielnie. Jednak wymaga to czasu, wytrwałości, poznania wody, miejscowych przepisów, zwyczajów itd. O kosztach już nie wspomnę.
Wiem coś o tym, bo kilka razy to przerabiałem nad Ebro. Pierwsze trzy razy byliśmy zieloni jak szczypiorek na wiosnę, pomimo, że jeden z nas znał dobrze język hiszpański.
Dopiero pobyt w bazie i pomoc przewodnika dały wyniki, bo okazało się, że łowiliśmy nie tak, jak trzeba, nie na to,co trzeba i nie tam, gdzie trzeba.
Również podczas pobytu nad Padem u Wojtka jego pomoc okazała się wprost bezcenna, nie tylko dlatego, że nie jest on takim sobie przeciętnym przewodnikiem. Przede wszystkim był pełnoprawnym członkiem wyprawy i jego niesamowita wiedza oraz znajomość wody były dla nas wprost bezcenne. Nie sądzę, żebyśmy bez niego cokolwiek złowili.
Tak samo było kilka miesięcy temu nad Sekwaną, gdzie naszym gospodarzem i nieocenionym znawcą miejscowej wody i warunków tam panujących był Piotrek Bąk. To właśnie jego wiedza przyczyniła się do do tego, że nie wróciliśmy o kiju.
Ja uważam, że skorzystanie z miejscowej pomocy w znacznym stopniu ułatwi nam pobyt i przede wszystkim przełoży się na wyniki.
Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I U
 
Marek Bukowski
Trzy osoby nad Padem ,tydzień czasu z super przewodnikiem , dobry sprzęt i jedna ale ładna ryba ,czyli jeżeli chodzi o połowy też raczej słabo .Na wyniki ma wpływ nie tylko znajomość wody .Szymon nie wybiera się tam jeden raz jak turysta ,a ma zamiar rozkminić samodzielnie wodę i połowić za co trzymam kciuki .
 
Jan Brzozowski
Rybek było więcej, nie tylko ta jedna. Jednak były małe, więc nie fociliśmy. Było też kilka brań, które skończyły się wejściem w zaczep. Poza tym pisałem nie tylko o Padzie.
Oczywiście, ze na wyniki składa się wiele czynników, znajomość wody jest jednym z nich.
Również życzę Szymonowi, żeby mu się powiodło I
Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I U
 
johny5g
Jeżeli zależy komuś na progresji to się uczy.. Śledzi się fora internetowe , czyta prasę , podpytuje kumpli którym dobrze idzie ,analizuje . Wszystko to czego się dowiedziałeś ćwiczysz na wodzie i póżniej się rozwijasz. Ale przecież jest to wiedza którą nabyłeś od innych.. Wiec dlaczego korzystanie z pomocy przewodnika który zawodowo zajmuje się łowieniem sumów ma być czymś gorszym czy też ujmującym . . Inaczej jesteś młody muzyk i grasz przykładowo na gitarze , grasz pare lat ale chcesz iść dalej , więc idziesz do zawodowego muzyka nauczyciela (przewodnika) i bierzesz lekcje .. To sprawi że pózniej będziesz gorszym muzykiem od tego który tych lekcji nie brał??? Moim zdaniem będziesz lepszy .. Przewodnik wędkarski to nie tylko gość który łowi bogatym klientom ryby za kasę , to zupelnie coś innego.
Johny5g
 
johny5g
Marek życzę Ci jednego 236 cm ponad 90 kg od wielu baby sumów po 150 cm .. Tam się jedzie po jakość a nie ilość ale do tego trzeba dorosnąć..
Johny5g
 
Koz@k
Uzupełniając wypowiedź Janka to muszę wyjaśnić że ja nie jestem przewodnikiem. Osoby które spotykam nan wodą lub się z nimi umawiam dostają moje wskazówki bo wspólnie i jednym miejscu łowimy. Ja znam akurat to miejsce więc pomagam jak tylko potrafię i robie wsxystko żeby gość nie schodził o kiju. Przewodnik kojaży mi się z opłatami które pobiera i wcale tego nie potępiam bo to ma zachodzie zawód jak każdy inny.
Łowię, analizuję, poprawiam.. i łowie jeszcze więcej.
Determinacja to mój atut.

IZachęcam do polubienia mojego funny page na FBI
https://www.faceb...hobsessive
 
johny5g
Koz@k napisał(aM

Uzupełniając wypowiedź Janka to muszę wyjaśnić że ja nie jestem przewodnikiem. Osoby które spotykam nan wodą lub się z nimi umawiam dostają moje wskazówki bo wspólnie i jednym miejscu łowimy. Ja znam akurat to miejsce więc pomagam jak tylko potrafię i robie wsxystko żeby gość nie schodził o kiju. Przewodnik kojaży mi się z opłatami które pobiera i wcale tego nie potępiam bo to ma zachodzie zawód jak każdy inny.


Jak chce się robić to co się kocha to z czegoś trzeba żyć , a temat którym się zajmuje do łatwych nie należy.
Johny5g
 
Marek Bukowski
johny5g napisał(aM

Marek życzę Ci jednego 236 cm ponad 90 kg od wielu baby sumów po 150 cm .. Tam się jedzie po jakość a nie ilość ale do tego trzeba dorosnąć..


Wojtek ja Tobie życzę 280 plus ,no i żeby błony jak u żaby nie wyrosły przy tak częstym przebywaniu na wodzie .U
 
johny5g
Czasem się tego obawiam , spędzam na wodzie bardzo dużo czasu.. Na szczęście mam dziewczynę która podziela moją pasję , bez tego słabo by było U
Johny5g
 
kondzio
VGPatrol napisał(aM

Panowie, ja tylko chciałbym przypomnieć, że tytuł tego tematu brzmi: "Pad wyprawy, licencje itd...", a nie "Etycznomoralne aspekty korzystania z przewodnictwa nad wodą"...

Proponuję wrócić do spraw zasadniczych, mnie w szczególności interesują wszelkie uwarunkowania prawne, czyli obok tytułowych licencji - ubezpieczenia obowiązkowe, a także to jak wygląda stosowanie tego prawa nad wodą, czyli tzw. law in action U

I myślę, że tym zagadnieniom warto poświęcić nieco uwagi w tym temacie. A wy?


Dokładnie miałem to samo na myśli tzn. temat o Padzie a nie o tym czy ktoś chce łowić z przewodnikiem czy bez.

Szymon trzymam kcuki za twoje wyprawy, mam nadzieje że jak rozkminisz parę rzeczy tj. Licencje i sprawy organizacyjne. To zamiescisz to na forum. Czekam też na opisy wypraw.
Co do łowienia sumów to myślę że jak ktoś umie łowić na Wiśle i Odrze to predzej czy później poradzi sobie i na Padzie. Z tego co się orientuję a interesuje się trolingiem. To duże sumy wyjechaly z 3-4 metrow. Wszyscy mówią że Pad głeboki 10-15 metrow doly. Ze swojego skromnego doswiadczenia wiem że lepsze są plytrze miejsca w pobliżu dolow. W dole sum odpoczywa a wyplywa na plytrza na żer. Reansumujac dobre echo, wobki takie jak na wisłe. Tydzień plywania w miarę ustabilizowaną pogodę i wyniki napewno będą. Z stacja jest troche inaczej bo trzeba troche znac wodę zeby wiedziec gdzie postawić zestawy. Ja wole troling bo w szybki sposob mozna znaczne odcinki wody poznac.
 
lukasz w
Satysfakcja... .
Rybka wypracowana samodzielnie cieszy.
Jak do tego mówią CI ze nie jest łatwo cieszy x2.
Na początku płaci się frycowe z tym się trzeba liczyć, ale jak już ogarniesz temat.... .
Sama nauka tez może przynosić dużo radości.
Przynajmniej ja to tak widzę.
 
Jacek Gebala
Kedar napisał(aM

"Zmiany stanu wody nad Padem można śledzić przez internet np. http://www.po.hu" - Jacku, tak się zastanawiam patrząc na podawane na tej stronie wykresy, jak odczytywać wartości na osiach rzędnych,dotyczące poszczególnych miejsc pomiaru, żeby mieć jakiś odnośnik do realnych wysokości wody, gdyż parametry podawane na różnych obrazkach jakby były oznaczane w różny sposób??? Są tam zaznaczone wiadomo, wartości spadku i wzrostu wody w odstępach czasowych, ale nie wiem, jakby te, niby różne parametry przełożyć na realne odczyty.???G


To był tylko przykład, ale przyznaje ze sam z tej strony(czasami) korzystam. Na tej stronie można (niby) znaleźć o wiele więcej https://www.arpae.it/ G no ale włoskiego to ja na tyle nie zanim żeby się tam swobodnie poruszać.

Co do pierwszej strony to przyznam się że sam "szacuje" bo jedyną niezmienną osią jest ta czasowa na dole w godzinach. Z lewej strony stany wody na minusie i plusie mogą przyprawić o ból głowy ale przynajmniej metry to zawsze mety czy na plusie czy minusie. Dla mnie ważne jest przede wszystkim czy woda się podnosi i czy opada. Jak dużo, kiedy do mnie dotrze to i tak wartości szacunkowe ale choć takie to warto aby je określić.

Podane miejscowości to te które znajdują się wzdłuż Padu od Cremony(zapora) do jego ujścia. Wiedząc gdzie będę szukam tej która jest/będzie powyżej mojego stanowiska, Dobrze jak jest co najmniej ze 20km ode mnie. Wtedy po prostu obserwuje co jakieś jedna-dwie godziny tą miejscowość (ev. jedna wyżej jak ta pierwsza jest za blisko). Skoro w miejscowości leżącej powyżej woda podniosła się o dwa metry to zakładam że u mnie będą też co najmniej dwa metry. Przy odległości 20 km mam czas około dwóch godzin na reakcje. Niestety za mało jest punktów pomiarowych aby z tych wykresów coś więcej powiedzieć. Zmiany wody w granicach jednego metra są często regionalne(burze, dopływy i tak dalej) i czasami nie znajdują nawet odzwierciedlenia w tych pomiarach. To dlatego zalecany jest przynajmniej ten jeden metr rezerwy. Tak mi to za pierwszym razem tłumaczono, bo już wtedy trafiliśmy na wysoka wodę.


VGPatrol napisał(aM

Panowie, ja tylko chciałbym przypomnieć, że tytuł tego tematu brzmi: "Pad wyprawy, licencje itd...", a nie "Etycznomoralne aspekty korzystania z przewodnictwa nad wodą"...

Proponuję wrócić do spraw zasadniczych, mnie w szczególności interesują wszelkie uwarunkowania prawne, czyli obok tytułowych licencji - ubezpieczenia obowiązkowe, a także to jak wygląda stosowanie tego prawa nad wodą, czyli tzw. law in action U

I myślę, że tym zagadnieniom warto poświęcić nieco uwagi w tym temacie. A wy?


Zgadzam się całkowicie, ale dyskusja była co najmniej "ciekawa" M- może by tak założyć oddzielny temat dotyczący "Przewodników wędkarskich nad wodą"
Edytowane przez Jacek Gebala dnia 22.01.2017 21:51
"Jeśli chcesz być szczęśliwy godzinę, to się upij. Jeśli chcesz być szczęśliwy trzy dni, to się ożeń. Jeśli chcesz być szczęśliwy całe życie, zostań wędkarzem... " O.Pavel
 
Marek Bukowski
Gruba woda przy przyborach ma moc ,film z jesieni .

YouTube Video
 
szymong
Ale się porobiło. .. powiem tak szczerze to moje marzenie które mogę zrealizować przy pomocy kilku osób, mam taką okazję i będę robił wszystko żeby to zrealizować. I naprawdę szczerze mam to w d...e ze ryb na początku nie połowie ze wody nie znam itd. .będę tam jeździł aż coś zlowię i tyle. Sam ta wodę rozkminie bo chyba ludzie którzy łowia tam sumy nie są z innej planety i nie mają jakiś nadprzyrodzonych sił i wiedzy. Mam prace i nie zamierzam z tego żyć to moja pasja i horoba bo poświęciłem wiele żeby móc to robić, może nawet za dużo. .. ale niektórych spraw nie cofnie i to moje osobiste... jeżeli wypali to bardzo chętnie zaufane osoby.. będą mogły do mnie wpaść i połowic w cenie kosztów które pokaże czarno na białym. Robie to tylko dlatego ze nie czuje na tym kasy chce porostu tam łowić (takie małe marzenie)U
C&R!!!
 
Longin Bojanowski
A skoro się ma marzenia to trza robić co się da aby się spełniły. I
Byłem kiedyś użytkownikiem FS. Ale wolę być tutaj.
LONIEK, "TETRYK II"
 
szymong
Tez tak myślęI przy okazji nie spodziewałem się ze wywołam tym tyle emocji dzięki za wsparcie jak i te uszczypliwe komentarze. Jak się uda to i tak wszystkich zapraszam na K nad brzegiem włoskiej piękności. . Tylko trunki z polski zabraćS
C&R!!!
 
Mariusz Awarski
i tak trzymaj I
 
Marek Bukowski
Ja to chyba pierwszy tydzień na brzegu tam przestoję nawet łowić nie będę ,jeżeli jest tam tak niebezpiecznie . U
 
Przejdź do forum:
Wygenerowano w sekund: 0.12
18,469,842 unikalne wizyty