---

W dniach 18-21 2024 odbyła się kolejna edycja Catfish Cup Poland. Miałem przyjemność również być uczestnikiem tych zawodów, jako członek grona sędziowskiego. Tym razem zawody odbyły się na Wiśle na odcinku między Płockiem, a Włocławkiem. Jest to olbrzymi kawał wody ok. 45 kilometrów długości i szerokości do dwóch kilometrów. Przy wietrze ok. 20 km/h potrafią się zrobić ponad metrowe fale, co czyni ten akwen bardzo niebezpiecznym. Na szczęście wiało tylko w pierwszy dzień zawodów, w piątek i sobotę woda była spokojna. Dokuczał za to niemiłosierny upał, temperatura dochodziła do 35 stopni, woda miała 28 stopni. Było to uciążliwe zarówno dla zawodników, jak i dla sędziów.
Pomimo bardzo trudnych warunków, woda okazała się bardzo hojna, jeśli chodzi o ryby. Zostały pobite wszelkie rekordy, zarówno jeśli chodzi o ilość oraz wielkość złowionych ryb.
Złowiono w sumie 150 punktowanych ryb, w tym sporo ponad dwumetrowych, a kilka nawet ponad 240 cm. Największa rybą zawodów mierzyła 243 cm. Jedna z ekip rozwaliła system, łowiąc 38 kwalifikowanych ryb, w tym kilka powyżej dwóch metrów.

Jeśli chodzi o nagrody, to było naprawdę o co walczyć.
Nagrodą główną była łódź Skylla 420 uzbrojona w 40 konny silnik, silnik dziobowy Minnkota, oraz system livescope. Do kompletu była oczywiście przyczepa podłodziowa
Nagrody były naprawdę wypasione, w tym mnóstwo sprzętu wędkarskiego, ponton, ciuchy Graff, vouchery na wyprawy wędkarskie. Żadna z drużyn nie została bez upominku, nawet jeśli nie złowiła żadnej ryby.

Podsumowując, zawody były bardzo udane. Są to wprawdzie zawody krajowe, ale było też sporo ekip spoza Polski, w tym z Litwy, Francji, Niemiec, Słowacji, Czech, czy z Hiszpanii. Czyli impreza staje się coraz bardziej europejska, bo przecież są to największe zawody w Europie. Tutaj ukłon w stronę organizatorów, bo było to naprawdę spore wyzwanie logistyczne.

Kilka fotek z zawodów.

Pierwsza nagroda.


Pierwsza trzy drużyny.




Ekipa sędziowska.


Dłuższy czas nie dało się stać w tym upale, więc se przysiadłem.


To oczywiście tylko kilka fotek.
Zdjęć i filmów z zawodów jest multum więc żeby ich nie dublować, odsyłam na stronę CCP. Uwierzcie, naprawdę jest co oglądać.

https://www.faceb...hCupPoland

---

Co do aury, to po twarzach uczestników widać, że dostali mocno w kość od słońca. Sadząc po ilości złowionych ryb, to pewnie nie ostatnia impreza takiej klasy na tym odcinku Wisły.

---

Mało powiedziane, Semi. Na wodzie była dosłownie rzeźnia w tym upale.
Natomiast jeśli chodzi o następne edycje, to niewykluczone, któraś z nich znowu odbędzie na tym odcinku Wisły.

---

Impreza się rozkręca .
Jasiu gdzie logo naszego forum.

---

Sławek, póki co, nie współpracujemy z CCP
Może kiedyś to się zmieni.

---

Piękna impreza, niestety pierwsza edycja w której niestety nie startowałem, zbiegło się to z moim urlopem. Bardzo ładne wyniki śledziłem oczywiście na bieżąco.

---

A co z tymi zdechłymi sumami co wypłynęły po zawodach? Trochę tych filmików jest jak pływają zdechlaki
Pytam się z ciekawości, bo to jest też dość ciekawy temat.

---

Wiadomo mi o dwóch sumkach, które padły podczas CCP. Na zawodach złowiono prawie 160 ryb. Przy temperaturze wody 28- 29 stopni może się zdarzyć, że któraś ryba nie przeżyje holu. Wiadomo mi też o sumach, które padły wcześniej i płynęły z góry, a które to sumy usiłowano przypisać zawodnikom. Próbował to zrobić znany miejscowy mięsiarz, który nie mógł przeboleć, że wypadły mu cztery dni z tłuczenia sumów. Dla Twojej wiedzy, Radziu - widziałem na własne oczy mnóstwo padłego białorybu, w tym okazałe karpie i leszcze, no ale tych ryb akurat zawodnikom nie dało się przypisać. No, ale o tym filmików na fejsbuku pewnie nie było.
Ja też tak z ciekawości zapytam - z całej imprezy CCP tylko filmiki o padłych sumach Cię zainteresowały?

---

Czyli te łowione wyżej, w tej temperaturze wody, powietrza, ciągane, wyciągane, filmowane zdychały a u Was przeżywalność wynosiła prawie 99%
To coś w podobie, że topielców z warszawskiego odcinaka wisly szuka się w morzu
Tak, tylko to mnie zainteresowało, bo czym trzeba się kierować, żeby w takim okresie lata organizować takie zawody.

---

Mięsiarze walną w beret i zeżrą wszystkie. Pogody na taką imprezę się nie wybiera.Nie jestem funem jakichkolwiek zawodów wędkarskich jbc.

---

To robisz we wrześniu takie zawody.
To nie zima i z góry możesz założyć jakie są teraz lata.