Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Semi dnia 25.05.2014 22:02
#1
Weekend spędziłem nad Bugiem u rodziców. W piątek jeszcze z braciakiem i jego dwoma synami skoczyliśmy nad jeziorko próbować przechytrzyć karasie i liny. Jedno branie i jeden karaś złocisty. Reszta złowiła trochę drobnicy wzdręgi, uklei i okonia.


Podnęciłem w piątek z myślą o sobotnim łowieniu, lecz za póżno wstałem, po 4.00 rano już moja miejscówka była zajęta, więc pojechałem nad Bug, na zalaną zatokę, woda spora, ale cóż, trzeba było jakoś sobie radzić.


Z rana połaziłem chyba ze trzy godziny ze spinem, złowiłem dwa małe szczupaczki. Później postawiłem żywczyka z gruntu i zacząłem bawić się feederkiem z kukurydzą konserwową. Brały fajne krąpie i do wieczora złowiłem chyba 16 sztuk.

Dziś też z rana wyskoczyłem ze spinem, od 5.00 do 9.00 bez efektów. Szczupaki się pochowały w trawach od tego upału.

Dodane przez pellet dnia 25.05.2014 22:17
#2
Ja dziś tez spędziłem dzisiejszy dzień nad Bugiem. W okolicach Brańszczyka. Sceneria jak wyjęta z Twoich zdjęć.... niestety poza tym, że spiekłem się jak rak niczego innego nie doświadczyłem :-)
Dodane przez Piotr dnia 26.05.2014 23:26
#3
Wczoraj na rybach była lipa

wybrałem się po godz. 15 z żywcem na Rybnik. Z góry upatrzone pozycje niestety były zajęte więc pozostało szukanie szczęścia gdzie popadnie

Po znalezieniu kawałka lądu nie pozostało nic jak tylko zarzucić i czekać

Pełne maskowanie pozycji ze wszystkich flanek...

...zakończyło się bez rybiem., ale przynajmniej parę godzin spędzonych nad wodą

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 26.05.2014 23:33
#4
Piotrek zacznij przygotowania do sezonu na sumka. Czekamy na wyniki , tylko nie pisz że na Rybniku nie ma sumków.
Trochę się napowietrzyłeś .
Semi jak zwykle natura i rybki.
Pellet litra stawiasz czekałem w niedzielę na telefon a Ty sobie na Brańszczyk pojechałeś a ja byłem po przeciwnej stronie Bugu.
Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Piotr dnia 26.05.2014 23:49
#5
Sławek
przygotowania w toku

jak nic się nie zesra to zabieramy Cię w kieszeń i jedziemy nad Bug

ale to melodia przyszłości gdzie nie trzeba łódki

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 01.06.2014 15:15
#6
Dzisiaj na rybach pływałem ze Sławkiem po wywłoce i po Bugu. Załadowałem szuflandię do autka i Sławka i pojechaliśmy.
Powim krótko ;-) ;-), słyszysz Szymek ;-). Ryby to trza umić łowić.

. Ja wymiarowego przytuliłem, zaraz będę smażył, Sławek 2 krótkie i kilka obcinek ogonków w gumach. Fotki będą później.
Dodane przez Semi dnia 01.06.2014 17:20
#7
No chyba trzeba umieć.

Ja spędziłem nockę z piątku na sobotę nad Bugiem, połaziłem sporo ze spinem i dupa, nawet skubnięcia. Dobrze że białoryb współpracował, to człowiek sobie krąpi i płotek połowił. Krąpie kurde już wytarte, bardzo wcześnie w tym roku, chude jak liście na topoli.

Trafiła mi się też ładna płotka w granicach 30 cm.

a rano w sobote leszczyk, kilograma nie miał, ale pierwszy w tym sezonie większy.

Droga nad rzekę masakra. Zdrowo dolało i mieliśmy z bratem i jego dwoma synami co robić żeby przejechać. Szpadel i siekiera okazały się niezbędnym wyposażeniem w takiej przeprawie. 8 kilometrów ponad godzinę jechaliśmy, z powrotem też nie lepiej, chociaż inną drogą.
Wieczorem obserwowaliśmy z bratem jak ładne sumisko pacyfikowało drobnicę, czarny skurczybyk jak smoła, jeszcze tak ciemnego nie widziałem, smoluchem go nazwaliśmy z bratem i w lipcu się tam na niego zasadzimy.

Wywalił kilka razy potężny ogon i myślę że cosik około trzech dyszek będzie miał.

Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 01.06.2014 17:46
#8
Sezon sandaczowy zacząłem jednym wymiarowym sandałkiem na spina. Dobre i to, choć jak na siedem godzin biczowania wody to kiepściutko

Dodane przez pellet dnia 01.06.2014 21:59
#9
Slawomir Tabor napisał(a
Piotrek zacznij przygotowania do sezonu na sumka. Czekamy na wyniki , tylko nie pisz że na Rybniku nie ma sumków.
Trochę się napowietrzyłeś .
Semi jak zwykle natura i rybki.
Pellet litra stawiasz czekałem w niedzielę na telefon a Ty sobie na Brańszczyk pojechałeś a ja byłem po przeciwnej stronie Bugu.
Masz litra !

Edytowane przez pellet dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 01.06.2014 22:22
#10
Dzisiejszy dzień z wędką , mogę podzielić na dwie tury .Pierwsza to wypad z Arturem na Bug i starorzecze Bugu Wywłokę.
Artur odpala swoja łódkę Szuflandję.
Zasypane ujście starorzecza Wywłoka do Bugu
Płyniemy na klatki część Bugu
Chwila odpoczynku by dalej łowić na Wywłoce.
Jeden z trzech szczupaków złowionych na Wywłoce , ten Artura.
Wszystkie szczupaki złowione były na metalowe przynęty.
Testowaliśmy woblery Brzul Pawła ,szkoda że tak słabo współpracowały szczupaczki.
Woblery pracowały bardzo różnie w zależności od prowadzenia.
Druga tura zaczęła się o 16 byłem ze Staśkiem na karpikach .Właściciel jeziorka chce się pozbyć karpi powyżej 3 kg .
Stasiek zaliczył trzy karasie po 0,5 kg ja trzy karpiki .
Dzień jeszcze się nie skończył może na nockę ruszę.

Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 01.06.2014 22:50
Dodane przez Damian Poweska dnia 02.06.2014 10:24
#11
Gratuluję Wszystkim którzy połowili, u mnie woda na Sanie jeszcze duża i brudna choć dalej mam problemy z nogą to wyskoczyłbym na rybki

Dodane przez fedors dnia 03.06.2014 09:20
#12
Widzę, że Sławcio nie marnuje czasu. Gratuluje fajnie wspólnie spędzonego czasu nad wodą

Dodane przez Lucas dnia 06.06.2014 00:58
#13
Dzisiejszy bolas

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 06.06.2014 11:38
#14
Gratulacje.

Ale rozumiem, że to zastępstwo w zamian za właściwą rybkę na która jeszcze poczekać trzeba.
Dodane przez Lucas dnia 06.06.2014 11:51
#15
Tak tak oczywiście

bolki to tylko przejściowo łowię, pierwszego lipca już jestem umówiony na łowy

Na bolenie to nawet pontonu mi się nie chce rozkładać

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 06.06.2014 20:45
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 06.06.2014 20:48
#16
Leń jesteś i tyle, Łukasz

Duże bolki też przynoszą frajdę

Choć oczywiście sumek daje największą

Dodane przez Jan Brzozowski dnia 08.06.2014 14:12
#17
Wczoraj przed wieczorem wybrałem się nad wodę, żeby potrenować ze sandaczami. Po trzecim rzucie gwałtowne przytrzymanie i tępy opór.
Po krótkim, jednostajnym holu jeeeeest
Niestety to tylko wiadro, które jakiś bałaganiarz wrzucił do wody.
Kolejne rzuty też przyniosły efekt, ale to nadal nie to, co bym chciał

Na Jackowego mikrusa połakomił się małż.
W końcu jednak wziął i sandaczyk
I kolejny, podgryziony trochę.
Na wodzie tłoku nie było, za to na niebie dość spory.
Kilka godzin spinningu zaowocowało trzema mętnookimi, niewielkimi jednak. Może następnym razem będą większe

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 08.06.2014 14:18
Dodane przez tomek sztanka dnia 08.06.2014 17:59
#18
Jak są małe to są i duże, może trupek? Niech posiąpi.
Dodane przez Krzysztof Poniewierski dnia 08.06.2014 18:18
#19
Za to zdjęcie Moja PlaneSpotterka dziękuje Janku

Dodane przez Lucas dnia 09.06.2014 02:06
#20
Janek napewno są większe, na gumy nie próbujesz?