Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 16.09.2020 14:47
#1
Semi nie długo wybieram się na Narew z łódką do miejscowości Różan .
Przed wyprawa chce pojechać samym samochodem , wiem że miejscówka do wodowania jest .
Dodane przez Semi dnia 16.09.2020 18:00
#2
Sławek, jak już będziesz wiedział kiedy jedziesz to dzwoń, może uda mi się też wyrwać na rekonesans. To ze dwadzieścia kilometrów w górę rzeki od miejsca gdzie łowię.
Dodane przez km73 dnia 18.09.2020 17:20
#3
U mnie pod domem nad bajorem już jesień.
Wczoraj wiało cały wieczór. O 22-jej łapki już to czuły.
Jedno branie o 22:30.
Tłuściutkie, grubaśne, pasiaste 38 cm.
Moja mordeczka uśmiechnięta.

Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 18.09.2020 17:26
#4
To jest konkret pasiak


Dodane przez Semi dnia 18.09.2020 18:06
#5
No toś Maniek fajnego garbusa wyłaził w końcu.

Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 19.09.2020 21:34
#6
Maniek ta twoja mordeczka to wygląda na to jakbyś cały dzień ostro dawał w gaz .

Okoń pierwsza klasa i samozaparcie w taką pogodę nad wodą biegać za rybkami .

Dodane przez km73 dnia 19.09.2020 21:58
#7
Slawomir Tabor napisał(a
Maniek ta twoja mordeczka to wygląda na to jakbyś cały dzień ostro dawał w gaz .

Okoń pierwsza klasa i samozaparcie w taką pogodę nad wodą biegać za rybkami .

Sławku, 3 browarki były.

Człowiek nie wielbłąd.

Ale faktycznie, mordeczkę ostro mi wiatr wysmagał.
Dodane przez salto dnia 20.09.2020 14:14
#8
Od wczoraj od 7 rano do dzisiaj do 8 zasiadka za białorybem i drapieżnikiem. Relacja będzie bardzo krótka, nawet dotknięcia
Gratulacje za okonia

Edytowane przez salto dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 20.09.2020 21:24
#9
Waldek Chojnacki też był na nocce i kompletny brak kontaktu z rybkami

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 20.09.2020 22:09
#10
Dla tego ja byłem na grzybach .

Cała maszyna do suszenia i duży garnek duszonki .
Dodane przez salto dnia 21.09.2020 07:52
#11
Dziwny ten sezon, na początku myślałem że to ja mam może niefarta ale znajomi na innych zbiornikach też nie mają się czy pochwalić. Po cichu liczę na pażdziernik i sandacza.
Edytowane przez salto dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez km73 dnia 21.09.2020 10:36
#12
salto napisał(a
Dziwny ten sezon, na początku myślałem że to ja mam może niefarta ale znajomi na innych zbiornikach też nie mają się czy pochwalić. Po cichu liczę na pażdziernik i sandacza.
Ogólnie jest słabo.
Moich trzech frendów pojechało w sobotę na komercję. Mieli jedno mini branie na waglera i to już... Czyli relacja też bardzo krótka.
Też liczę, że jesień obudzi rybansowe apetyty.

Dodane przez Semi dnia 21.09.2020 12:51
#13
Trzeba czekać na zmianę aury, bo te słońce rozleniwia ryby, żeby krąpie na rzece o tej porze roku nie brały? Skandal.

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 21.09.2020 19:48
#14
Mam znajomego co łowi nałogowo sandacze i szczupaki .
W tym roku mizernie mu to idzie ale dwa wąsate wytarmosił .
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 25.09.2020 18:51
#15
Kilka godzin spędzałem wczoraj na Bugu .
Rybka jak nigdy współpracowała .
Podkusiło mnie spławikówke rozłożyć po kilku latach .
Na wątrobę z spławikiem podświetlonym złowiłem pierwszego w tym roku sumka , taki do łokcia .
Na federka trafiło się kilka krąpi i jeden leszcz z 50 cm .
Czekamy na deszcz , mało wody sie robi w Bugu .
Dodane przez fedors dnia 26.09.2020 07:23
#16
Witam Panowie. W koncu zaczalem chodzic na ryby w tym roku. Bylem moze w sumie z 10 razy co dla mnie jest rekordem ostatniej dekady. Przypomnialem jak sie lowi castingiem. No i nawet mam jakies tam rezultaty. Na ostatnich 5 wypraw i w sumie 10 bran wyjechaly 3 sczupaczki.

Zaladowalbym wiecej fotek ale wyskakuje mi blad 404.
Edytowane przez fedors dnia 26.09.2020 07:38
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 26.09.2020 08:06
#17
Powitać Fedors . Kontakt z naturą najważniejszy , rybki to dodatek .

Dodane przez km73 dnia 26.09.2020 22:47
#18
No i coś złowione.

Wieczorem przestało padać więc poszedłem nad bajoro pod domem. Kuźwa, tylko spinning rozłożyłem i zaczęło lać. Od godziny rzucam pod wiaduktem S8 bo tu sucho. Ryb zero, ale wyciągnąłem świeżo urwaną algę jakiegoś poprzednika z tego miejsca.

Edytowane przez km73 dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez km73 dnia 27.09.2020 15:52
#19
Wczoraj wieczorem pogodowa masakra na bajorze pod domem. Maniek się nie poddaje.
Strzał 23:10. Zębtate 73 cm., jak KM73.

Byłem sam ale za plecami ekipa z wodociągów ogarniała awarię na dzielni. Poleciałem do nich na dwie fotki i dzida nad wodę. Kilka minut natleniania i poszedł.
Fota nie wyszła, ale lało jak cholera!

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 27.09.2020 18:57
#20
Maniek nie wiem co napisać ale trzeba Ciebie pochwalić za te wyczynowe łowienie .
Masz chłopie zapał .
