Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 20.08.2023 19:59
#1
Dzięki Semi, smok nie jest ale fajnie przywalił.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 20.08.2023 20:15
#2
Mariusz jak to się mówi ,,sztuka jest zapisać sztukę'' .
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 20.08.2023 21:53
#3
Gratulacje dla Was za fajne rybki
Dodane przez zibii12 dnia 21.08.2023 11:36
#4
Gratulacje panowie
Dodane przez km73 dnia 21.08.2023 11:52
#5
Sławku, bolek z ósemką z przodu.
Mariusz,
za wąsa.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 21.08.2023 21:39
#6
Maniek sumek z 2 z przodu dał mi dyla teraz byłem przygotowany na suma trafił się bolek
.
Dodane przez jachu67 dnia 23.08.2023 06:33
#7
Słąwek : gratulacje za bolka !!
Ale tak w nawiasie: dlaczego łowisz , a nie przygotowany jesteś na własną "życiówkę " ?
,
Mariusz :
Edytowane przez jachu67 dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 24.08.2023 19:52
#8
Jachu próbowałem złowić okonia lub szczupaka.
Nigdy bym nie przypuszczał że trafi mi się tak duży sum .
To było szczęście w nieszczęściu .
Moja bezradność do tej pory mnie zadziwia .
Dodane przez Lukasz Ciesielski dnia 24.08.2023 20:49
#9
Brawo chłopaki, fajne ryby na
Dodane przez Semi dnia 29.08.2023 18:21
#10
Ostatnio dzięki Szpadlowi przerzuciłem się na Wisłę. Fajną miejscówkę mi pokazał i mówiąc szczerze coraz bardziej mi ta Wisła się podoba, tym bardziej że jeszcze o kiju nie wróciłem. Tylko mam delikatnego pecha odnośnie deszczu, trzy razy byłem i trzy razy padał niezapowiedziany deszcz. Z wtorku na środę tydzień temu to ten niezapowiedziany deszcz ponad godzinę nas męczył, rano wszystko mokre i śmierdzące. Wczoraj też miało nie padać, ale jako że pojechałem zakończyć urlop nad rzeką to oczywiście specjalnie dla mnie popadało chyba z 15 minut. Co do ryb to głównie jest dużo klenia i certy, mi się gruby kleń nie trafił, ale Radek już kilka klocków złowił. Za każdym wypadem trafia się jakiś przyzwoity leszcz, wczoraj też takiego dwukilaczka wyjąłem i drugiego sporo mniejszego. Miałem po południu sporo brań konkretnych, niezaciętych. Leszcze spławiały się pomiędzy moimi zestawami co chwila i to nie kajtki a właśnie takie już przyzwoite łopaty. Muszę popracować nad zestawem końcowym, bo ilość pustych zacięć to albo wina haka, albo długości przyponu. Szkoda że urlop się skończył, musze odpuścić sobie na razie wędkowanie, strop mi układają na chałupie, teraz ważniejsze sprawy na głowie, ale myślę ze jeszcze we wrześniu i październiku wyskoczę na jakieś jednodniowe wypady.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 29.08.2023 19:52
#11
Pogody się nie wybiera ,ale najważniejsze,że połowiłeś
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 29.08.2023 19:59
#12
Ładna miejscówka Tomek .
Widać że jesteś uzależniony .
Dodane przez Semi dnia 08.09.2023 14:41
#13
Wczoraj z kumplem z roboty wzięliśmy sobie urlop i z jego 12-sto letnim synem okupowaliśmy Wisłę od rana do wieczora. Nad wodą byliśmy o 05.30, ranek piękny, rybki coś tam żerowały, udało się złowić przyzwoitego klenia, kilka drobnych leszczy, płoci i cert. Później już było coraz gorzej, patelnia, że nie było czym oddychać pod parasolem. Uciekliśmy pod sąsiednią wierzbę, pod nią było komfortowo i wygodnie, wędki było idealnie widać, tylko sprinty do brań trochę były uciążliwe. Posiedzieliśmy do godziny 19.30, można powiedzieć że po ciemaku już się zwijaliśmy. Woda spora w Wiśle, główka na której miałem zamiar łowić była zalana, ale woda w oczach opadała po południu, myślę że z 5-8 cm opadła. Rano przy brzegu jak się sumisko spławiło, to we trzech z otwartymi gębami kilka minut żeśmy stali, a młody kolegi założył na spina największego woblera jakiego miał i czesał prawie godzinę okolicę w poszukiwaniu tego potwora.
Czekam na gorszą pogodę, niech się trochę ochłodzi, bo te wypady w upały są cholernie męczące.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 09.09.2023 15:24
#14
Za gorąco, na spinning nic nie chce brać. Ostatnie trzy wypady na zero.
Dodane przez salto dnia 09.09.2023 15:27
#15
Ten rok jest jak na razie najsłabszy u mnie wędkarsko. Wczoraj kolejna nocka, białoryb na zero nawet piku, gdyby nie trzy małe sumiki plus minus 35cm i węgorzyk sznurówka które złowiłem na uklejkę postawioną na sandacza to była by totalna porażka.
Jedyna nadzieja w ochłodzeniu spadku temperatury wody.
Dodane przez Semi dnia 17.09.2023 13:12
#16
W piątek udało mi się urlop wyrwać, w planie był wypad na cały dzień od świtu do nocy nad Wisłę. No i prawie się udało, tylko z tym świtem nie wyszło, bo dopiero o 06.00 się z wyra zwlokłem i niestety wschodu słońca nad rzeką nie przeżyłem, za to widowiskowy zachód już jak najbardziej.
Ogólnie brań masa, przeważnie małe kleniki i jaziki dokuczały, na kukurydze z puszki nie szło łowić, wymieniłem haki na nr 8 i zakładałem gotowaną kukurydzę, ale też sobie złodziejaszki radziły, o robakach jakichkolwiek trzeba było zapomnieć. Pośród masy drobnicy trafił się gagatek sandacz, który przywalił na kukurydzę z opadu, oraz ładny leszczyk. Konkretnych brań niezaciętych miałem jeszcze kilka, także nie ma na co narzekać. Jedyny minus to spalona twarz, zjarałem się na słońcu jak cholera, łowiłem z główki i nie było jak parasola rozstawić, jeszcze mnie lewa strona twarzy piecze. Drapieżniki tego dnia normalnie szalały, żałowałem, że spinningu nie zapakowałem, ale daleko trzeba z gratami na miejscówkę iść i wskazany minimalizm, aby na raz się zabrać od auta do miejscówki.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 17.09.2023 16:05
#17
Semi ładny sandacz .
Najważniejsze że były rybki .
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 17.09.2023 20:02
#18
Ładne rybki, Semi
Wczoraj ze Szafą robiłem nockę na Warcie, pierwsze branie przed dwudziestą, ale po kilku sekundach ryba spadła.
Krótko przed północą kij znowu się gnie. Zanim wymotałem się ze śpiwora, Szafa zdążył już rybę zaciąć, ale zaraz oddał mi wędkę i po krótkim holu rybka wylądowała w łódce.
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 17.09.2023 20:15
#19
No ładne rybcie. Janek ,piękny wąsal
Dodane przez Lukasz Ciesielski dnia 18.09.2023 09:27
#20
Janek super