Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 06.09.2014 21:29
#1
Gratulacje Damian, dla Łukasza również. Piękne brzanki

Żebym to ja mógł sobie połowić takie rybki

Albo chociaż takie, jak mój synek wczoraj:
Karpik łyknął gumkę, w rzece w której łowi, często się zdarza taki przyłów.

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 06.09.2014 22:40
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 07.09.2014 15:38
#2
Przed chwilą wróciłem z Mołożewa byłem z braciami Karasiewiczami i Staśkiem . Woda w Bugu niska , zero kontaktu z rybką . Kilka gruntówek na sumka i nawet nie objedzone rosówki przez drobnicę . Bracia Karasiewicze użyli tajnej broni Tomka Sztanki jego zaczarowane kulki też nic .
Kilku kilometrowy spacer ze spiningiem po burzańskich skarpach uświadomił mi , że kłusownictwo kwitnie nawet tam . Wszędzie kołki po sznurach , dobrze zamaskowane.
Pogoda super w nocy trochę zimno .Bug szeroki ale płytki .
Bez linki trudno wrócić na burtę.

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 07.09.2014 18:03
Dodane przez Piotr dnia 07.09.2014 20:41
#3
W sobotę od 13 do 23 wyskoczyłem na rybnicką zupę. Generalnie problem z żywcem gabarytowo na sum rzadko kiedy tam występuje, zazwyczaj schody zaczynają się na zasiadce na sandała i szczupaka

. Od 13 do 16 przedłużone łowienia żywca, biała ryba brała rewelacyjnie. Paru metrowy spacer w głąb zbiornika, zarzut i powrót na stanowisko kwestia sekunkowa branie. Jeszcze nigdy nogi mnie tak na rybach nie bolały od tych wyrzutowych spacerów i pozycji bojowej

Ale żywca po odsianiu był duży zapas
Niestety oprócz postraszenia żywca, żadnej wieczornej interakcji z sumem nie dane mi było zaznać tego dnia.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 07.09.2014 20:57
#4
Piotrek nie narzekaj na osłodę żywców połowiłeś.
Dodane przez Piotr dnia 07.09.2014 21:03
#5
Nie narzekam nawet się ciesze, że miałem tylko jeden feder. Jakbym zabrał 2 to bym nie wyrobił, tego jednego musiałem odłożyć żeby na spokojnie coś na szybko zjeść.
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 07.09.2014 21:06
#6
Ale żeśta połowili. Graty
Dodane przez Lucas dnia 07.09.2014 21:43
#7
Żywcy to pod dostatkiem

Dodane przez Marcin Szajda dnia 08.09.2014 07:51
#8
Wszystkim co połowili

Dodane przez Damian Poweska dnia 08.09.2014 22:14
#9
Slawomir Tabor napisał(a
No to naprawdę połowiliście tyle tych rybek . Gratulacje dla Was .
Mam prośbę Damian .Opiszcie trochę sprzęt na który łowicie chyba że to tajemnica.

Żadna tajemnica
Ja łowię tym Talonem co Loniek zrobił, kołowrotek Twin Powerek i żyłeczka 0,18-0,20.
Kij powinien być z dużym ugięciem, taka klucha, wcześniej łowiłem twardym, szybkim kijem do tego plecionka i nie mogłem wyholować ryb bo skakały jak delfiny i często się wypinały. Zestaw po prostu był za bardzo usztywniony i ryby ostro walczyły chcąc pozbyć się woblera najważniejsze jednak są przynęty i technika ich podania i prowadzenia.
W moich miejscówkach jest dość płytko dlatego łowimy przeważnie na woblery do 5cm schodzące max 1m jeśli woda jest nie co wyższa zawsze można dociążyć woblerka jakąś śruciną lub lametą.
Kolory przynęt w naturalnych barwach bez żadnych fluo, u mnie na Sanie sprawdzają się kolory czarny, brąz, imitacje ciernika, kiełbia, ogólnie wszystkie ciemne tonacje, ale dobre są też płotki, karasie jak woda jest nieco trącona.
Nie używam krętlika z agrafką tylko samej agrafki, kiedyś po długim holu brzany wyciągnąłem sam krętlik bez agrafki i ryba poszła z wobkiem, dlatego chyba mam teraz uraz jakiś do agrafek z krętlikami

To co napisałem sprawdza się u mnie na Sanie i w miejscach w których łowię a nie musi się sprawdzać na innych rzekach.
Brzanowa przynęta musi od czasu do czasu pukać po dnie by skusić rybę do brania i to jest bardzo ważne, dlatego w głębokich rynnach trzeba dobrać przynętę by schodziła do dna.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 08.09.2014 22:32
#10
Dzięki Damian , krótko i na temat.

Każda woda inna przynęty i sposoby prowadzenia .
Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Mateusz Harezlak dnia 08.09.2014 23:04
#11
Mój sumek z wczoraj.

Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 09.09.2014 00:36
#12

.Polski czy Francuski ?
Dodane przez Lucas dnia 09.09.2014 10:28
#13
Wczoraj byłem obejrzeć miejscówkę na sumka, czy warto stanąć czy nie i trochę bolki poganiałem (bo to też moja bolkowa miejscówka).
Trafiłem jednego bolka około 65 cm i jeszcze jedno branko miałem ale nie trafił w woblera dobrze.
Później pojechałem do domu po graty na suma i na nockę ale niestety bez brania. Ale jestem szczęśliwy bo nie zmokłem tym razem hehe

Tak to co wyjazd na stacjonarkę to deszcz... Za to teraz się rozpadało jak siedzę w domku i hasam po necie

Dodane przez Pawel Brzuskiewicz dnia 09.09.2014 11:06
#14
Wczoraj byłem troszkę porzucać woblerami i wahadłami . Udydliłem dwa ładniejsze szczupaczki i dwa mniejsze . Miałem też kolejny kontakt z sumkiem . Branie było na tyle energiczne i mocne , że dostałem dolnikiem kija po żebrach . Niestety nie zaciąłem rybki , chyba ze względu na zbyt małe kotwiczki przy woblerze i zbyt miękki kij . Na przyponie i kawałku pletki był śluz , dlatego tak mniemam , że to mógł być sumek .
Dodane przez Jarema dnia 09.09.2014 11:32
#15
Lucas napisał(a
Wczoraj byłem obejrzeć miejscówkę na sumka, czy warto stanąć czy nie i trochę bolki poganiałem (bo to też moja bolkowa miejscówka).
Trafiłem jednego bolka około 65 cm i jeszcze jedno branko miałem ale nie trafił w woblera dobrze.
Później pojechałem do domu po graty na suma i na nockę ale niestety bez brania. Ale jestem szczęśliwy bo nie zmokłem tym razem hehe

Tak to co wyjazd na stacjonarkę to deszcz... Za to teraz się rozpadało jak siedzę w domku i hasam po necie

Niezły żywiec na Wisłę

Dodane przez Mateusz Harezlak dnia 09.09.2014 13:21
#16
Mariusz, to jest wąsaty z Francji, ale takie szczeście mam w tym roku że jak już próbuje jakiegoś złowić to łowię mniejsze niż w PL

Mam nadzieje że tak będzie tylko do czasu

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 09.09.2014 18:49
#17
Mateusz wymacaj jakieś dobre miejsce na sumki we Francji to bliżej niż Ebro.

2
Dodane przez Damian Poweska dnia 09.09.2014 21:15
#18
Ładne rybki chłopaki

Dodane przez Jacek Wrobel dnia 10.09.2014 17:51
#19
...OJ ładne, ładne. Mój kolega opowiadał mi dziś, a w zasadzie pokazał dziś filmik. Łowił sandacze na Sulejowie i na 5 calowe kopytko strzelił mu wąsaty. He, he... dwie godziny i kilka minut holu, sumek na 2 metry wyłożył sie do podbieraka, a co zrobił "podbierakowy" pomsta do nieba!!! Koleś mało nie wyrzucił go z łódki, niedużo brakowało żeby go pogryzł. AMATOR!!! ma zakaz łódkowy do odwołania

Dodane przez Semi dnia 11.09.2014 11:35
#20
Od zeszłego czwartku do wczoraj przesiedziałem u rodziców nad Bugiem. Oczywiście wędkowanie było moim głównym zajęciem tego pobytu, no oprócz małych epizodów grzybowych, kilku godzin zbierania ziemniaków, oraz świniobicia i robienia kiełbas.

Ogólnie czas poświęciłem spinningowi, kilka razy zasadziłem się ze spławikiem na wieczorowego lina i karasia.

Szczupaki ogólnie mi super dopisały i złowiłem ich od groma, jednego dnia trafiło mi się chyba 9 wymiarowych. Nie było okazów, ryby miały przedział 50-67 cm, ale miałem na kiju i trzy kluski, jednego na moim karasiowym jeziorku i dwa w Bugu, ale zabrakło szczęścia i ryby w dwóch przypadkach się spięły, a w jednym puszcza wolfram( nie wiem po co go zakładałem mając własnej produkcji mocne stalki

). Żal było odjeżdżać, zawsze tak mam że jak już nie ma czasu to najwięcej się dzieje. Kilka fotek ryb, nie zawsze był aparat w plecaku, bo powiem szczerze że pod koniec pobytu ograniczałem bagaż do butelki wody i małego pudełka z blachami bo plecy i boki bolały o nogach nie wspomnę, ale co zrobić, spinningowanie to dreptanie kilosów i nie ma co szukać wygód.
Ten tydzień upewnił mnie że najskuteczniejsza jest w Bugu tradycyjna wahadłówka, wszystkie ryby na wahadła MORS, GNOM i ALGA 1i2.


