Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 21.03.2015 22:04
#1
Wczoraj byłem porzucać ultra lightem na okonki.Okonki spały ,trafił się kaczorek i oczywiście wrócił do wody
Dodane przez Semi dnia 22.03.2015 11:46
#2
Też byłem nad Bugiem wczoraj z bocznym trokiem. W sumie to taki mały rekonesans po starorzeczach i po rzece na motorku, piękna pogoda była więc aż miło było połazić nad wodą. Okonków złowiłem chyba ze cztery wielkości 12-14 cm, za to tarło szczupaka obserwowałem z pół godziny na jednym z moich ulubionych starorzeczy, nie wiedziałem że tyle tam ładniutkich kaczorków.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 22.03.2015 19:38
#3
Kilka telefonów i jesteśmy na rybkach Bug -Szumin .Tetryk III synek , Robert i Hubert .
Ja z nową okoniówką zero pobić ,próbowałem małymi obrotówkami i cykadą .
Wędka sprawuje się super , lekko sie rzuca .
Robert z Hubertem z gruntu na drgające szczytówki .
Kilka rybek Roberta .
Małe ale cieszy , dobry początek sezonu .
Dynamiczny hol .
Hubert farciarz z sandaczem na zestawie spiął się .
Odpocząć trzeba po dynamicznym holu
Roberta umazana kiełbasa , trudno się coś takiego próbuje ale cóż przeżył .
Szumin starorzecze
Bug przerwaniec .
Około 15 musiałem się zbierać Hubert z Robertem pozostali .
Po drodze spotkaliśmy w lesie dwa łosie
Dzięki za kilka fajnie spędzonych godzin nad Bugiem
Dodane przez Robert dnia 22.03.2015 19:48
#4
Jak zawsze fajnie było spędzić czas w doborowym towarzystwie,zjeść ciepła kiełbaskę z ogniska .My z Hubciem zostaliśmy dłużej i trochę białoryb zaczął nam skubać .
Ot taki na odjazd jeszcze sie zameldował
Edytowane przez Robert dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Semi dnia 22.03.2015 19:51
#5
Sławek na boczny trok malutkimi gumeczkami trzeba próbować. Ja wczoraj też kombinowałem z blaszkami, woblerkami a dopiero na 2 cm twisterka herbata z pieprzem miałem jakiekolwiek brania. Znajomy nawet ładną płotkę wczoraj złowił na podobną przynętę, mówił że przywaliła jak wściekła. Szkoda że daleko, też bym z chęcią z feederkiem posiedział, podoba mi się na Szuminie, na spina nie miał bym dziś sił, wczoraj jeszcze z piłą spalinową poszalałem i dziś zakwasy.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Robert dnia 22.03.2015 19:55
#6
A mówiłem Sławek BOCZNY TROK i wedeczke byś ochrzcił, to gówniarza nie chciał w ogóle słuchać -nic następnym razem2 .
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 22.03.2015 19:59
#7
Nie darują staremu człowiekowi ja po wszystko staremu a nie jakieś troki z bocznym do wody wrzucać , zimno było miałem kalesony zdjąć i odrywać a troków kilka mam .
Dodane przez Robert dnia 22.03.2015 20:07
#8
No przyznam ze zimnica była jak cholera i nic rozgrzewającego nie było ,ale wieczorem było już spoko wiatr ucichl i Panowie zaobserwowałem ze woda już bombluje - co to znaczy
Panowie zaobserwowałem ze woda już bombluje - co to znaczy
Małże bąki puszczają.
Dodane przez Longin Bojanowski dnia 22.03.2015 20:12
#10
Sławek,
boczny trok, ciężarki 7-8 gram, gumki motor oil, herbatka, fiolet najlepiej z brokatem. Po dnie z przerwami. w przerwach obserwujesz szczytówkę.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 22.03.2015 20:42
#11
Loniek teoretycznie to jestem przygotowany , tylko z praktyką kiepsko. Miałem gumek ful ale gdzieś sobie leżą , znaleźć nie mogłem .Łowiłem na co miałem , leprze to niż siedzenie w domu i rozmyślanie nad życiem ( paskudnym) .
Dodane przez Robert dnia 22.03.2015 21:02
#12
Chciałem dać toś nie chciał Slawek masz pw.
Dodane przez Koz@k dnia 22.03.2015 22:38
#13
Od dłuższego czasu nie miałem okazji wyskoczyć nad wodę, albo zaległości trzeba nadrobić albo człowiek po całym tygodniu padnięty i w niedzielę odpoczywał ale dziś nastała ta chwila i pierwszy raz w tym roku znalazłem się nad wodą. Duży kanał 40 km od miejsca w którym mieszkam jest mi znany bo sporo już tu łowiłem w ubiegłym roku. O 11.00 byłem już rozłożony, pogoda nawet niezła choć wiaterek czasami mocno dokuczał. Bez nadziei na złapanie czegokolwiek wymieszałem zanętę jak zwykle, białe z kukurydzą na haku, standardowe łowienie do którego jestem przyzwyczajony bo tak pozyskuje żywca. Minęła godzina później druga i nic się nie dziej. Obok mnie rozłożył się jakiś miejscowy, podszedł się przywitać i pyta się co złapałem więc mu odpowiadam że nic, koleś ze zdziwieniem pyta jak to nic? No nic odpowiadam a siedzę już 2 godziny. Koleś zaskoczony wraca do swoich wędek i zaczyna łowić. Mija godzina, nowo poznany znajomy co jakieś 20 minut przerzuca wędki aż w końcu ciągnie sporego leszcza. Troszkę się ucieszyłem bo jak on zaczął łapać to ja również złapię. Po chwili następny hol i w podbieraku znajomek ma jeszcze większe leszczysko, unoszę kciuk do góry żeby pochwalić gościa za dobrą robotę i czekam na to swoje branie ale ono nie następuje a wędki mam zarzucone 30 m od niego. Jak wyholował trzecią rybę nie wytrzymałem i podchodzę do niego. Na co łowisz kolego pytam. Zacząłem na białe ale nic potem na kukurydzę bez efektu to przeszedłem na pellet. W tym momencie wyciąga pudełko z 20 przegródkami a w każdej ma różniste granulki od najmniejszych do takich 1 cm w kilku kolorach (smakach). W tym momencie uświadamiam sobie jakie mam braki, tak bardzo skupiłem się na sumach że zupełnie zaniedbałem białorym który jest moim żywcem, nie ma żywca nie ma sumów. Już myślałem że jestem przygotowany do sezonu, przegląd silnika zrobiony, łódź przygotowana i sprzęt sprawdzony ale wiedza na temat białej ryby w lesie. Nowy kolego dziś mnie zdeklasował, złoił mi skórę i uświadomił braki którymi muszę się zająć bo to jeden ze szczebli drabiny. Czasami był problem z żywcem ale jakoś to było coś w końcu się łapało ale nie może tak być bo skuteczność trzeba poprawić i problem wyeliminować. Do 17 wędkarz obok złapał 8 ładnych leszczy a ja nie miałem nawet brania. Porażka.
Dodane przez Robert dnia 23.03.2015 10:09
#14
No ciekawe z tym peletem na leszcze
Taka piękna pogoda ,nie mogę w miejscu usiedzieć, jadę tam gdzie wczoraj jak kto chce mi potowarzyszyć to wie gdzie mnie szukać
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 23.03.2015 12:38
#15
Robert nie kuś . Szkoda bo byśmy wczoraj , pod nęcili kukurydzą lub grochem.
Może zajadę , nie obiecuje . Zadzwonię jakby co .
Dodane przez jachu67 dnia 24.03.2015 21:03
#16
Waldek był dziś nad Wisłą -Bydgoszcz. Miał klenia 1,5 kg na Feedera. Dwa inne brania sp...lił. Umówiliśmy sie na piątek.Jak coś złapię, to się pochwalę.
Dodane przez Kedar dnia 26.03.2015 20:36
#17
Ja dzisiaj na działce złapałem chrabąszcza. Czy to nie za wcześnie jak na majowego gościa?
Dodane przez Piotr Koroluk dnia 11.04.2015 12:12
#18
Dziś byłem nad Wisłą:
2 leszczyki i 2 krąpie, wszystko w granicach 30-35cm oraz jaź 32cm.
Pogoda cudna, ludzi multum, ale brania dość słabe. To chyba przez spadające ciśnienie.