Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Moje Wędkowozy

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 21.01.2016 22:17
#1

Witam chciałbym przedstawić wam moje Wędkowozy U Moim Pierwszym Wędkowozem był Jeep Cherokee XJ 1989 R 4.0L + Podtlenek gazu , niestety palił za dużo i zaczoł się sypać wiec przyszedł czas popchnąć go w ludzi U
sumowapasja.pl/images/imagehost/7e55354d1ea46997b309b4afa5a7fba9.jpg
sumowapasja.pl/images/imagehost/28af268508642651daee442f09071602.jpg

Aktualnie Poruszam się 2 pojazdami, jest to Suzuki Samurai 1.4 Rover podtlenek gazu P (raczej mało pojemy)
sumowapasja.pl/images/imagehost/4f8de24d6093ac5d25c7cfafc474d49f.jpg


Ford Transit 2.4 na dalsze i 2 dniowe wypady U samochód i namiot w jednym czyli 2 in 1
sumowapasja.pl/images/imagehost/712c21439a74483c7e685e9083bbc493.jpg

Edytowane przez Mateusz Wisniewski dnia 21.01.2016 22:32

Dodane przez Marek Bukowski dnia 21.01.2016 22:32
#2

Super maszyna do zadań specjalnych a ten podtlenek to jakaś nowość bo nie słyszałem w terenówkach o jakimś podtlenku tylko lpg .I

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 21.01.2016 22:40
#3

poprostu gaz brzydko brzmi Ozory

Dodane przez Robert dnia 21.01.2016 22:46
#4

To raczej błotowozy a podtlenek gazu mnie rozwalił IT

Dodane przez robix dnia 22.01.2016 06:33
#5

Nieżle się zakopałeś tym suzuki .Chyba Transit najlepszy na wypady - pojemny ,spanie na miejscu .Jeep super ale pewnie kilkanaśćie lub kilkadziesiąt litrów spalał . Ja mam primere kombi 2.0 16v - spalanie w trasie 7,5l ,cykl mieszany do 10l lpg.

Dodane przez Lucas dnia 22.01.2016 09:49
#6

Ja mam Frontere z podtlenkiem gazu na ryby i też jestem zadowolony, wjeżdża tam gdzie trzeba, składam siedzenia i spokojnie się pakuje we dwóch na nocke, jak jedziemy gdzieś dalej to i tak ciągne łódź to reszta gratów na łodzi. Ale żeś zapakował w błoto tego samuraja. A tak w ogóle to kiedyś już gdzieś rzucił mi się w oczy Twój jeep, chyba na facebooku M

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 22.01.2016 10:49
#7

Był w TVP Białystok na wschodnich bezdrożach i terenwizja duch puszczy 3 fotka samuraia z ducha puszczy 5 edycja

Edytowane przez Mateusz Wisniewski dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Lukasz Karasiewicz dnia 22.01.2016 11:42
#8

Edytka z Terenwizji jest niesamowitaD Z bratem myślimy nad terenówką.

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 22.01.2016 12:32
#9

4x4 dobra sprawa U

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 22.01.2016 13:08
#10

Jak dla mnie to nie ma autka nad C15-kę, wjeżdżałem i wyjeżdżałem nią z takich miejsc gdzie niektórzy UAZ-ami się bali ruszyć, po półosie w błocie i szła :-) :-) :-).

Dodane przez robix dnia 22.01.2016 13:15
#11

Artur jakie miałeś opony na c15 ? Dobra opona z wysokim bieznikiem to podstawa , no i umiejetności kierowcy też . Słyszałem że C15 to taki wół roboczy nie do zajechania , osobiscie nie miałem ale kilka razy myslałem o kupnie tego autka do roboty no i przy okazji byłby na ryby i grzyby.

Edytowane przez robix dnia 22.01.2016 13:22

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 22.01.2016 13:15
#12

hehehe stara cytrynka

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 22.01.2016 13:48
#13

Cytrynka w terenie jeździła najlepiej na kormoranach winterach. 155/13 robiło swoje, autko do tego lekkie, znakomicie ukształtowany przedni zderzak, wysoko zawieszona, niezależne zawieszenie wszystkich kół na sprężynach. Wolno ssący diesel, który od samego dołu ciągnął. Autko było rewelacyjne, jedna wada, lubił się bardzo z rudą. Ja miałem jeszcze XUD7, póżniejsze już były z DW9 (to silniki) i te nie były już takie mocne. W cięższym terenie czy na wertepach, zapinało się 1-kę, puszczało gaz i sprzęgło i jechała sama jak czołg, nie do zatrzymania była.

Na autostradzie w 5 osób na pokładzie potrafiła 150 pociągnąć. Z tyłu masa miejsca, fotele wygodniejsze niż z przodu, ja miałem wersję robioną w Nysie, w stosunku do hiszpańskich i francuskich, to wyposażona byla w centralny zamek, elektrykę szyb i autolarm z immobilaizerem. Silnik zrobił 500tys bez zadyszki (przeżył nawet odpalenie na sucho ze spuszczonym olejem), tyle że w pewnym momencie przednie sanki oddzieliły się od reszty autka i odjechały, co spowodowało że cytrynka wylądowała na szrocie ja miałem swoją 12 lat od nowości.

Edytowane przez Kiersnowski Artur dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez robix dnia 22.01.2016 13:59
#14

To rzeczywiście porządny samochód ten C 15.Teraz co nowsze to w wiekszości gorsze , serwis musi zarabiać na częściach , nie oplaca im się produkowac takich aut jak np merc 124 czy sprinter których silniki robiły 1,5 mln i więcej kilometrów .

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 22.01.2016 14:05
#15

C15 moja ważyła coś około 800kg masy własnej, 740 miała ładowności, nie raz 1,5t na pace wiozła. Przy przeciążaniu jest jedno słabe ogniwo, łożyska tylnych wahaczy wysypywały się i wtedy koła stawały /\ tak. Zresztą przy jej następcy czyli Berlingo jak tylna belka siada czyli łożyskowanie czopów też tak koła siadają.

Edytowane przez Kiersnowski Artur dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez robix dnia 22.01.2016 14:15
#16

No włśnie te tylne belki francuzów to chyba mankament no i droga sprawa .Mialem peugota 405 i tez tam coś stukało ale za to wygoda na fotelach super podobnie jak w renówkach. Ogolnie jak sie dba o nie to spoko auta . Szkoda że mamy fatalne drogi w PL i zawieszenie jest mocno ekploatowane co kilkanaście miesięcy jak nie sworzeń to końcówka drązka itp. My chyba nie doczekamy się takich dróg jak w DE a jak juz będą to napewno płatne .

Edytowane przez robix dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 22.01.2016 15:13
#17

Czy droga, kwestia dyskusyjna, zależy gdzie się robi. Ja polecam jak i pół Polski oraz niemiaszki firmę Antałex spod Inowrocławia. Podstawowa regeneracja belki to jest 750zł, i w tej kwocie zrobione jest wszystko, podniesienie kosztów jest wtedy, kiedy są wydarte czopy wtedy 1000zł, w tej kwocie można zrobić również wzmocnienie belki np z 500 na 700kg (tam gdzie jest taka możliwość, odpowiadają za to drążki skrętne). Antałex robi belki dla znacznej części serwisów PSA w Polsce i niemałej w Niemczech. Z ciekawości w wawce swego czasu stawki zaczynały się od 1500 i "panie to na początek bo nie wiadomo co wyjdzie". Ja w swoim osiołku robiłem belkę przy 160kkm, też dla tego że przeładowałem i to prawie 3X. Z Antałexem myk jest taki że jak się u nich umówisz to musisz być punktualnie na czas a lepiej przed czasem, bo jest kolejka co do minuty umówiona, nie stawiasz się na czas, wypadasz na koniec kolejki.

W moim osiołku z zawieszenia to przy 120kkm zmieniałem tylko łączniki stabilizatora czy jak się tam to nazywa i nic więcej, teraz autko ma 250kkm przejechane.

Edytowane przez Kiersnowski Artur dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 22.01.2016 15:22
#18

A ja głupi sprzedałem Gaz-a 69 z silnikiem wolnossącym 2 l od Forda , teraz gaz by założył i rura by sie prostowała . Gorzej w zimę bez dachu , tylko plandeka zimno było .
Myślę że już nie długo coś sobie wybiorę 4x4 i to będzie stare Suzuki Grand Vitara

Dodane przez robix dnia 22.01.2016 15:27
#19

U c15 belka a u mnie w nissanie primerze P11 najwiekszy mankament ,lecą przednie górne wahacze . kupiłem kiedyś Lemfordera okazało sie że dostałem made in Taiwan - 4000km i szmelc - 140zł szt. Ostatni kupiłe yamato i jest ok.

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 22.01.2016 15:49
#20

grand vitarka fajny sprzęcik polecam U