Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Modyfikacja pawęży w pontonie

Dodane przez Janusz81 dnia 21.03.2016 19:47
#1

Ciepło się zbliża dużymi krokami i człowiek się szykuje na całego.
Przymierzyłem silnik do pontonu i chyba mam problem z wysokością pawęży. Ponton to Kolibri KM300PP z wysokością pawęży 39,5cm. Yamaha w instrukcji pisze ze pawęż ma mieć 43,5cm więc chyba trzeba robić nakładkę niestety G Ale czy na pewno będzie trzeba ?
W tej chwili płatwa kawitacyjna jest jakieś 5-6cm pod linią płaskiego dna

sumowapasja.pl/images/imagehost/8912e180532c8da8c73c14bae71036a9.jpg

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 21.03.2016 19:59
#2

No to nic nie przerabiaj.

Dodane przez Janusz81 dnia 21.03.2016 20:04
#3

Sądzisz, że wszystko jest OK ?

Edytowane przez Janusz81 dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez maweric dnia 21.03.2016 20:29
#4

Wszystko OK. możesz położyć deseczkę 2.5x2,5 u góry na pawęży i wtedy dopiero założyć silnik. Wtedy będziesz miał idealnie 2,5cm( płytę od pawęży ) i nie będziesz musiał ingerować w pawęż. Niby nic ale różnice u siebie czułem ale ponton z kilem, jak zapomniałem deseczki też pływałem, ale różnice było czuć.

Dodane przez Janusz81 dnia 21.03.2016 20:43
#5

Jak pogoda dopisze to przetestuje na dniach z GPSem jak się ma prędkość do wysokości. Mogę podkładać listewki ale wejdzie max 2cm, bo śruby mocowania silnika będą już prawie na krawędzi pawęży, a nie chciałbym utopić silniczka. Pierwszy raz będę pływał na silniku i dopiero uczę się pewnych rzeczy. Coś tam poczytałem o "łabądkach" itp ale to tylko teoria dla mnie

Edytowane przez Janusz81 dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez maweric dnia 21.03.2016 20:47
#6

Kawałek linki stalowej, silnik na smyczy nie utonie U

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 21.03.2016 21:01
#7

"0-5cm poniżej stępki"
"0-2 cale"
"Przy łodzi ślizgowej :
- silnik za Power Trim osłona antykawitacyjna ok. 4,5cm poniżej najniższej części dna
- bez Power Trim osłona antykawitacyjna 2-2,5cm poniżej najniższej części dna"
to pisaniny z różnych źródeł.

I teraz pytanie czy dla twojego pływania będzie to miało znaczenie. Zmierz dokładnie i jak wyjdzie 5 cm to jest ok. Myśle że nie ma co bawic sie w listewki 0,5 czy 1 cm. Spróbuj popływać to może wyjdzie. Tylko czy jest sens bawic sie w przeróbki dla 2 czy 3 km/h szybciej. Pamiętaj raczej o dobrym ustawieniu trymu.

Dodane przez Janusz81 dnia 21.03.2016 21:09
#8

Dzięki za info. Właśnie zanotowałem U Kierowałem się tym co piszą wszędzie, że 2-2,5cm poniżej dna (nawet w instrukcji). Z trymem też się pobawię żeby obczaić w praktyce co się dzieje jak go będę zmieniał i będę próbował ustawić ten najbardziej właściwy

Edytowane przez Janusz81 dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Robert Pytka dnia 21.03.2016 21:42
#9

Jeżeli nie ma to dla Ciebie większego znaczenia to bym zostawił tak jak jest . Jeżeli chcesz aby było idealnie według instrukcji bo ma być perfekt to przerabiaj . Dla mnie na przykład warto by przerobić o te 2 cm bo przy niżówce z zeszłego roku to miało to wielkie znaczenie . Weź jeszcze pod uwagę gwarancję , bo jak ponton nówka to , żeby nie było problemu . Jeżeli się zdecydujesz to fajnie to robił Darek K z FS.

Dodane przez gumowy dnia 22.03.2016 16:02
#10

Zeszłej jesieni dużo testowałem różne śruby, pozycje trymu i wysokość na jakiej wisiał silnik. Przy podłożeniu listewki i podniesieniu silnika przy dużej fali luzowały się śruby mocujące. Osiągi wzrastały o 2 km/h ale zwiększał się promień skrętu, (ponton Bush 3,5m skate) przy ciasnym zakręcie dochodziło do kawitacji. Wysokość mojej pawęży to 38 cm, płyta anty kawitacyjna przy normalnym zamocowaniu(bez listewki itp.) jest 6 cm poniżej dna. Zauważyłem że podczas ślizgu ponton wznosi się nieco ponad wodę a płyta jest tuż pod powierzchnią wody, dzieje się tak z i bez podkładki. Jako ciekawostkę dodam że najniższa prędkość uzyskana była przy trymie silnik max do pawęży a największa na 3 punkcie odchylenia od pawęży (4 kawitacja). Film pokazuje odchylenie od pawęży maksymalne bez kawitacji.



Uważam że modyfikacja pawęży nie da spodziewanych efektów.

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 22.03.2016 17:38

Dodane przez Janusz81 dnia 22.03.2016 18:19
#11

Dziękuje za podpowiedzi. Spróbuję przetestować na wodzie i wtedy podejmę decyzję czy warto robić nakładkę, bo rzeczywiście dla kilku km/h to może nie warto.

Dodane przez Lucas dnia 22.03.2016 19:22
#12

Nie masz co się przejmować, tysiące ludzi tak pływa i wszystko jest ok. Yamaha i tak ma odrobinę krótszą stopę niż np. honda, mimo tego, że jedno i drugie to "s". Jakiej mocy masz silnik?

Dodane przez Janusz81 dnia 22.03.2016 19:26
#13

8KM a dokładnie taki http://sumowapasj...post_22908

Edytowane przez Janusz81 dnia 22.03.2016 19:31

Dodane przez Lucas dnia 22.03.2016 19:47
#14

To fajny motorek, zatem się nie przejmuj, jedź nad wodę i zapomnij o problemie. Samemu będziesz śmigał jak zły, weź tylko okulary na oczy bo jak wpadniesz w jakieś robactwo to nic przyjemnego I

Dodane przez Marek Bukowski dnia 22.03.2016 19:53
#15

U mnie Yamaha s wisiała za wysoko na pontonie a było w granicach tych niby zaleceń .Śruba wychodziła z wody przy większej fali czy zakręcie . Drugi motor opuściłem pewnie ok 6 cm i jest ok .Na wodę Śmigaj będzie dobrze przepal dobrze motor żeby nie zardzewiał . U

sumowapasja.pl/images/imagehost/ffa85f3ce69235936020205c8cf3c213_resized.jpg

Dodane przez Janusz81 dnia 28.03.2016 21:26
#16

No to tak Panowie.
Dziś było pierwsze pływanie zapoznawczo-rekreacyjne. Oczywiście zabrałem ze sobą synów 7lat i 9,5roku (chuderlaczki). Na pokładzie jeszcze baniak z 10l paliwa, kotwica 7kg i torba z ciuchami, napojami i jedzeniem.
Silniczek się spisywał dobrze ale niestety nie mogłem wejść w ślizg. Zacząłem kombinować z trymem. Jest 5 pozycji i najlepiej się spisywał (wg GPS) na 3 pozycji. Z prądem wody w końcu udało się wejść w ślizg Q ale trzeba było najpierw przesunąć ciężar w stronę dziobu. Uzyskana max prędkość to 31km/h. Chciałem podstawić listewki ale okazało się, że wszystkie zostawiłem w samochodzie G
Na wyłączonym silniku w dryfie zauważyłem, że ta wyżej położona płetwa na stopie silnika jest zanurzona ok 3cm pod lustrem wody i chyba tak być nie powinno. Pawęż jest ok 12cm w wodzie (ciężar silnika, zbiornika i ja).
Na koniec pływania wysadziłem młodych na brzegu i próbowałem samemu wejść w ślizg ale to się nie udało. Dziób szedł ostro w górę ale nic z tego.
Czeka mnie zrobienie nakładki na pawęż i nie wiem teraz ile podnieść. Gdzie znaleźć jakiś punkt odniesienia.
Ogólnie zrobiłem ok 11km i motorek wciągnął ok 4-5l paliwa

Dodane przez Marek Bukowski dnia 28.03.2016 21:53
#17

Śrubę na skoku raz do dołu i ślizg będzie szybszy ,zegar by się przydał .W jakim położeniu był silnik jak sam pływałeś ?

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 28.03.2016 21:54
#18

Powinieneś sprawdzić jakie obroty uzyskuje na max. otwarciu przepustnicy. o ile pamiętam to powinien uzyskać przynajmniej 5,5 tys.

Dodane przez Lucas dnia 28.03.2016 22:11
#19

Nic nie kombinuj z pawężą, musisz kombinować z trymem i przeniesieniem ciężaru ciała. Przy starcie przedłużka do rumpla albo na wyciągniętej ręce i jak najbliżej dziobu, później się przenosisz bliżej rufy. No i na pewno przy samotnym pływaniu inaczej trym. Jak z młodymi pływałeś w ślizgu to samemu tym bardziej.

Dodane przez Janusz81 dnia 28.03.2016 22:15
#20

Marek Bukowski napisał(aM

Śrubę na skoku raz do dołu i ślizg będzie szybszy ,zegar by się przydał .W jakim położeniu był silnik jak sam pływałeś ?

Był na 3 pozycji i już nie zmieniałem bo dzionek się kończył a trzeba było pakować majdan.
Co to znaczy: "Śrubę na skoku raz do dołu i ślizg będzie szybszy"
Longin Bojanowski napisał(aM

Powinieneś sprawdzić jakie obroty uzyskuje na max. otwarciu przepustnicy. o ile pamiętam to powinien uzyskać przynajmniej 5,5 tys.

Instrukcja mówi 5,5. Tak na ucho jak wszedłem w ślizg to się wkręcił wysoko, bo za nim wszedł to było słychać, że wolniej kręci i mu czegoś brakuje żeby się rozpędzić.
W ślizgu zjechałem do ok 3/4 manety i płynąłem jakieś 27km/h nadal w ślizgu.