Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Władca rzecznej głebi ,artykuł z roku 2000
Dodane przez Robert dnia 04.04.2016 21:35
#1
Opracowanie powstało na podstawie danych o 243 sumach złowionych w latach 1992 - 1999
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2273
Zmiany kolosalne w porównaniu z obecnymi spostrzeżeniami
Edytowane przez Robert dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez jachu67 dnia 05.04.2016 06:08
#2
Fajny artykuł Robert znalazłeś
Kocham statystyki ( one nie kłamią).
Dodane przez Robert dnia 05.04.2016 10:20
#3
Tiaaa nie kłamią, ale tez nie są odzwierciedleniem rzeczywistości
Mi bardziej chodziło co wtedy było na topie a co teraz zwróć uwagę na przynęty metody ,z reszta ja czy ty znamy realia z tamtych lat ale młodzież ....
Dodane przez waldek42 dnia 05.04.2016 16:50
#4
Kocham statystyki ( one nie kłamią).
Same pierdoły nic nie warte.
Podobny ton wiarygodności danych to zestawienie zbiorcze połowów ryb za rok 2013 wydane w Informatorze Wędkarskim na rok 2016 w okręgu bydgoskim, uwaga:
złowiono 35 sumów o łącznej wadze 33,5 kg
To nie jeden taki bezsensowny babol statystyczny..
Dodane przez Koz@k dnia 05.04.2016 20:03
#5
cytuje "Najskuteczniejszą metodą łowienia sumów okazał się spining (41%). Za pomocą gruntówek złowiono 36%, a na żywcówki 19% sumów"
Statystyka dla tych co preferują spining dla przykładu podam Józka P on łowi 80% sumów tą metodą, drugi przykład Ja 99% sumów łowię na żywiec, statystyki nie są obiektywne jeśli są prowadzone w nieuporządkowany sposób, bez schematu i ścisłych ograniczeń. Moim zdaniem to takie bardzo luźne notatki wędkarza.
Dodane przez Arek Pawlak dnia 05.04.2016 22:56
#6
To chyba było robione na podstawie zgloszonych ryb do gazety, więc jest to "jakaś" próbka... Jak dla mnie zbyt duży obszar, żeby z tych dwustu sumów w przestrzeni kilku lat wyciągnąć jakieś istotne wnioski.
Z drugiej strony ktoś wykonał jakąś pracę i chwała mu za to..
Dodane przez Robert dnia 06.04.2016 00:13
#7
JA i wszyscy moi znajomi w tamtych latach łowiliśmy stacjonarnie za przynętę mając rosówki i pijawki ,żywca nigdy nie stosowaliśmy a tych co lowili na woblery sumy można było policzyć na palcach jednej reki .Nie było sprzętu ,nie było kasy. Nie to co tera od to dla mnie różnica .
Dodane przez Arek Pawlak dnia 06.04.2016 08:57
#8
No tak. Pokazuje to jakieś tendencje i tego nikt tu nie kwestionuje. Z tego też względu uznaliśmy artykuł za ciekawy
Dodane przez Piotrek86 dnia 11.06.2017 21:26
#9
Na tamte czasy (jak byłem dzieciakiem
) tak się właśnie łowiło. O d tego czasu więcej niż wiele się zmieniło. W sumie najlepszym wyznacznikiem byłoby żeby na forum zrobić takie statystyki to wtedy można by wyciągnąć wnioski na obecną epokę
Dodane przez Koz@k dnia 14.06.2017 01:27
#10
nie ma możliwości zbudowania takiej bazy danych, notowałem ciśnienie pogodę i temperatury nawet stan wody i okazało się na koniec sezonu że w podobnych warunkach brały i nie brały a przyczyną nie brania były prawdopodobnie chemikalia spłukane z pól do rzek na wiosnę w podobnych warunkach jesienią były ryby na haku. Metoda teraz 98% vertykal 50/50 żywiec z rosówkami. Albo 5-8 ryb dziennie albo nic co mi się już zdażyło w tym sezonie 2 razy a łowię od połowy marca.
Dodane przez Piotrek86 dnia 14.06.2017 07:54
#11
Kozak, bo zmiennych jest mega dużo i zapewne wszystkich nie znamy. Ale jako wytyczne, że warunki są dobre i powinno się coś dziać jak najbardziej zbudowanie bazy jest możliwe - oczywiście mówię tu o ludziach którzy bywają nad wodą naprawdę często.
Oczywiście od każdej reguły są odstępstwa a wędkowanie to nie system zero jedynkowy dlatego mówię że instrukcji która zawsze będzie działa nie ma ale można wskazać wytyczne
Jeżeli się mylę popraw mnie.