Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Moja Wobleroza
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 18.08.2013 16:13
#2
Szymek gratulacje
widać postępy w malowaniu . Szkoda że na sumki nic nie robisz.
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 18.08.2013 19:20
#3
Dzięki. Na sumki nie robię, bo nie łowię na ciężkie przynęty, jednak niedługo coś na jesień pod trolla trzeba będzie strugnąć w ładnych barwach
Na razie więcej tych Al'a Rapalek original zrobię pod nocne sandacze.
Edytowane przez Szymon Kabacinski dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Jaro dnia 19.08.2013 13:38
#4
Również moje gratulacje
ćwiczenie czyni mistrza
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 19.08.2013 18:05
#5
Tak trzymaj, Szymek. Postępy widać gołym okiem
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 19.08.2013 19:30
#6
Bardzo dziękuję. Wasze pochwały bardzo motywują do dalszego działania. P. Sławku robię już leszczyko krąpika pod sumka
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 19.08.2013 21:41
#7
Panie Sławku, wystarczyły dwa słowa i powoli robi się leszczyk pod sumka. Wygładzenie łuków skrzelowych, poprawa oczodołów itp. Kwestia tego, jak głęboko ma schodzić ? I ewentualnie czy ktoś jeszcze byłby chętny ? W planach oklejenie folią alu. Pod spód siateczka i łuski wygniatane. Jeśli ktoś byłby zainteresowany leszczykami to piszcie, żebym wiedział ile robić, bo dla siebie to nie robię takich byków.
Edytowane przez Szymon Kabacinski dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Grzegorz Petryna dnia 20.08.2013 22:38
#8
Szymek faktycznie coraz lepszy postęp u Ciebie. Rób tak dalej to osiągniesz poziom mistrzowski. Gratulacje.
Dodane przez Grzegorz Petryna dnia 20.08.2013 23:04
#10
Nikt Cię nie goni, masz czas zawsze dopracować zarówno pracę, jak i malowanie. Pośpiech nie zawsze się opłaca.
Dodane przez Daroslawp dnia 21.08.2013 20:57
#11
Moim zdaniem Szymon majstersztyk, jak będziesz chciał coś wypróbować nie zapominaj o mnie, chętnie coś sprawdzę, na suma nie potrzebuje, ale jak będziesz coś miał na szczupaczki to chętnie się zgłoszę.
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 21.08.2013 22:35
#12
Daroslawp napisał(a
Moim zdaniem Szymon majstersztyk, jak będziesz chciał coś wypróbować nie zapominaj o mnie, chętnie coś sprawdzę, na suma nie potrzebuje, ale jak będziesz coś miał na szczupaczki to chętnie się zgłoszę.
Dziękuję za uznanie
Na szczupaczki mam troszkę balsowych wobków i troszkę cięższych lipowych. Kwestia tylko tego, kiedy na to piwko idziemy, to przy okazji wezmę jakieś wobki ;)
I żeby nie było, że nie łowią
Okonki w Liwcu gustują w uklejopodobnych boleniówkach
Łowię również z powodzeniem klenie na swoje woblery.
Edytowane przez Arek Pawlak dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Daroslawp dnia 21.08.2013 22:50
#13
Poznaje miejscówkę, piwko w weekend....
Dodane przez Krzysztof Poniewierski dnia 22.08.2013 10:15
#14
Szymek jest nieletni :/
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 22.08.2013 13:37
#15
Znaczy sie na sok . Podobno nowy smak Frugo. Trzeba sprawdzić
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 30.08.2013 20:46
#16
Bolkowe żarcie każdy lubi
Ostatnio jadę tylko tą . Aż nie urwę
Edytowane przez Szymon Kabacinski dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Krzysztof Poniewierski dnia 31.08.2013 10:22
#17
Może jednak to nie boleniowe cudo a killerek okonkowy
Nie opisałeś prowadzenia tych "boleniówek".
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 31.08.2013 12:32
#18
Krzysiu, zależy jak to kto interpretuje. Z wyglądu jest to uklejka, którą żywi się boleń. Ster wklejony pod kątem prostym. Praca migocząca, więc nazywam to boleniówką. Sprawa ma się tak, że przynęta ta ma dość solidnie migoczącą pracę, również w opadzie. Boleniówka powinna mieć migoczącą, ale drobniutką akcję. Co nie znaczy, że ponętne mocniejsze migotanie boczkami nie będzie drażnić również bolasków.
Co ciekawe zrobiłem różne "boleniówki"
Mocniej migoczące, drobniutko i niektóre zupełne przecinaki, gdzie ciężko dostrzec ich pracę. Próbowałem łowić każdą z nich w taki sam sposób, który opiszę poniżej. Pasiakom smakowały tylko te, które bardziej pokazują ponętne boczki
Świt, wieczór i noc to dla mnie czas właśnie na wyjęcie tej przynęty. Rzucam za dołek, lub miejsce które chcę obłowić i prowadzę podszarpywaniami . O świcie są to dość szybkie i częste podszarpywania . Wieczorem natomiast prowadzę ją spokojniej, ale wyżej. Podbijam czasem pod samą powierzchnię i pozwalam jej opaść na dno . W opadzie ona również dość znacznie migocze. Dla tego zrobiłem sobie różne typy tych boleniówek. Cięższe - do szybszego podbijania, które szybko opadają migocząc oczywiście. I lżejsze - do wieczorowego powolnego opadu. Przynęta ta, jest bardzo uniwersalna. Przy szybkim prowadzeniu dobrze trzyma się wody, więc i bolkom zasmakuje.
Bardzo często o świcie i wczesnym rankiem okonie atakowały moje uklejeczki przy podbijaniu pod samą powierzchnię. Pięknie wybijały ją z wody i najczęściej zapinały się na brzuszną kotwiczkę. Wtedy prowadziłem boleniówkę dość szybkim(NIE EXPRESOWYM)! tempem pod powierzchnią.
Edytowane przez Szymon Kabacinski dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Szymon Kabacinski dnia 11.09.2013 19:42
#19
Szymon Kabacinski napisał(a
Panie Sławku, wystarczyły dwa słowa i powoli robi się leszczyk pod sumka. Wygładzenie łuków skrzelowych, poprawa oczodołów itp. Kwestia tego, jak głęboko ma schodzić ? I ewentualnie czy ktoś jeszcze byłby chętny ? W planach oklejenie folią alu. Pod spód siateczka i łuski wygniatane. Jeśli ktoś byłby zainteresowany leszczykami to piszcie, żebym wiedział ile robić, bo dla siebie to nie robię takich byków.
Jak Wam się podoba Lechol w takiej barwie ?
hihi
Dodane przez Jacek Wrobel dnia 12.09.2013 08:49
#20
Zarąbisty, przesunął bym oko bliżej pyska