Dodane przez Jacek Gebala dnia 21.01.2017 18:45
#117
Tak, ale zawsze zapominam
wziąć ze sobą kilof i łopatę
Za to zawsze mam przy sobie kij bejsbolowy jakby ktoś to próbował
. No dobra, mam tylko
A co, chcesz być następny ?
A na poważnie to niestety istnieje taki przepis. Jednakże Włosi wiedza co przynosi im zyski i turystów-wędkarzy i po prostu go "zapomnieli". Też w obozach wędkarskich powszechne jest C&R dotyczące suma, choć co w poniektórych przymykane jest oko jak ktoś zabije i zje czy weżnie ze sobą taka metrówkę. W innych po takim uczynku osobnik taki nie znajdzie ponownie miejsca. Należy też wspomnieć że karpie są często dla Włochów jak święte krowy i nie radze łowić na karpie(żywiec) w okresie ochronnym. No chyba mając potwierdzenie że się je kupiło w hodowli. Zabicie dużego sandacza tez nie jest (tam) najczęściej powodem do chwały.
Edytowane przez Jacek Gebala dnia 21.01.2017 19:00