Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dylemat firmy Penn

Dodane przez Graoth dnia 04.02.2017 23:42
#1

o0owilkuo0o napisał(aM

Graoth napisał(aM
sumy w okolicach 100cm+. Nie myśle o 2m sumach nawet z tego powodu że w mojej okolicy tak duze okazy występują w miejscach gdzie bez łódki się raczej nie dostane.
Krzysztof


Nigdy nie możesz zakładać ile będzie miał przeciwnik na drugim końcu bo szkoda było by się zdziwić, że sprzęt nie podołał..

PS. Ty będziesz wywozić czy wyrzucać zestaw ??



Straciłem już nie jedną rybę. Przez błędy moje jak i awarie sprzętu. Takie uroki tego hobby prawda ?

Będe wyrzucać zestaw. Nie mam jak przemieszczać się po wodzie.

Dodane przez Michal Wilk dnia 04.02.2017 23:53
#2

Graoth napisał(aM

Straciłem już nie jedną rybę. Przez błędy moje jak i awarie sprzętu. Takie uroki tego hobby prawda ?

Będe wyrzucać zestaw. Nie mam jak przemieszczać się po wodzie.


Właśnie dlatego proponuję dwa młynki... żeby uniknąć nie potrzebnych problemów i awarii sprzętu typu wyłamana stopka zgięta oś albo inne awarie które mogą się przydarzyć...

Dodane przez krzysiek dnia 05.02.2017 09:42
#3

Kolego na siemianówce bez wywózki jest ciężko, ale i tak nie możesz tylko się nastawiać na metrowe rybki, których fakt jest sporo. Coraz częściej zdarzają się rybki około 2 ale i 2 +, także jeśli stawiasz sporego żywca musisz być na wszystko gotowy.

Dodane przez Graoth dnia 05.02.2017 10:13
#4

krzysiek napisał(aM

Kolego na siemianówce bez wywózki jest ciężko, ale i tak nie możesz tylko się nastawiać na metrowe rybki, których fakt jest sporo. Coraz częściej zdarzają się rybki około 2 ale i 2 +, także jeśli stawiasz sporego żywca musisz być na wszystko gotowy.


Właśnie planuje na dość małego żywca/trupka lub wątrąbe czy pęczek rosówek. Poza "złotymi" miejscami z brzegu na najwieksze sztuki szanse mam na tyle marne że bez częstych i kilkunocnych zasiadek raczej takowego nie złowię. Ale nie ma problemu. Już raz odcinałem żyłkę. Na spłąwik wzieło mi coś na tyle mocnego że bym tego nie wyciągnął. Plus planuje plecionkę w okolicach 0.35 by byłą właśnie tym najsłabszym ogniwem.

Ale co i jak dokładnie wyjdzie w praniu.

Pozdrawiam
Krzysztof

Dodane przez Michal Wilk dnia 05.02.2017 17:38
#5

Plecionka 0,35 z brzegu ?? Wybacza ale czy jest sens w ogóle zaczynać zabawę z sumami skoro nie zamierzasz ich wyciągać tylko kaleczyć ?? Nie wyciągnę to odetnę a potem ryba z hakiem albo hakiem i kotwicą będzie pływać... Już lepiej nastaw się na płotki...

co do wywózki to nawet ponton za 100 zł z ceraty załatwił by Ci sprawę( nie jeden z nas zaczynał od takich)

Dodane przez Graoth dnia 05.02.2017 18:13
#6

Kolego może źle się wyraziłem. Wspomniałem o plecionce 0.35. Chodziło mi o to by plecionka była najsłabszym ogniwem. By pierwsza puściła plecionka niż kołowrotek. Bo co to za różnica czy puści kołowrotek czy plecionka skoro i tak jej nie wyciągnę ? Żadna.

Dodane przez Michal Wilk dnia 05.02.2017 18:37
#7

No to nastaw się na szczupaka... bo jak chcesz łapać sumy to miej sprzęt który pozwoli Ci go wyciągnąć. I to by było tyle w temacie...

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 05.02.2017 19:29
#8

Kolego Graoth,
wilkuoOo ma rację, stacjonarne łowienie suma i plecionka 0,35 to nieporozumienie. 0,35 czy 0,40 to na spiningu sumowym a nie stacjonarce.

wilkuoOo, może zmień trochę ten swój login bo przepisywanie tego oOo z przodu i z tyłu jest upierdliwe.

Dodane przez Graoth dnia 05.02.2017 20:17
#9

Longin Bojanowski napisał(aM

Kolego Graoth,
wilkuoOo ma rację, stacjonarne łowienie suma i plecionka 0,35 to nieporozumienie. 0,35 czy 0,40 to na spiningu sumowym a nie stacjonarce.

wilkuoOo, może zmień trochę ten swój login bo przepisywanie tego oOo z przodu i z tyłu jest upierdliwe.


Jeszcze raz. Bardzo niefortunnie napisałem 0.35. Miałem na myśli to że plecionka będzie tym co padnie jako pierwsze. Przy 0.5 przy tym kołowrotku i wędzisku jakie planuje to dalej będzie plecionka która padnie jako pierwsza. Może więcej ale tu poradzę się bardziej doświadczonych.

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 06.02.2017 01:47
#10

Zwykle dziwię się ludziom, którzy być może okazyjnie coś większego trafia i opowiadają, że sprzęt nie wytrzymał. Jak idę na polowanie (na ryby) to zwykle biorę taki sprzęt, ze nawet jak mi się trafi ryba życia to musi dać radę. A jak ktoś robi inaczej to później powstają bajki o tym jak to stracił rybę życia i kto wie czy kiedykolwiek jeszcze się taka trafi. P

Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 06.02.2017 11:53
#11

Plecionki 0.40 to używam w spinningu sumowym o w żywcówkach na szczupaka. Tak jak koledzy napisali sprzęt musi być przygotowany na 2,5+ chyba że jesteś pewien, że w lowisku nie ma większej ryby, ale tego nigdy nie można być pewnym.

Dodane przez slawomir frach dnia 23.02.2017 20:54
#12

Byłem kiedyś w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty. Nawet kupiłem pierwszą pletkę 0.4 Mistral Shiro ( która zresztą okazała się totalnym nieporozumieniem), wyhaczyłem SSV 8500 LL + Szpula za 150 złotych bo chciałem mieć uniwersalny młynek. Efekt po roku? Dokupiłem drugi Magic Runner 4 za 250 złotych. Co jest w tym najgorsze ? Nie dość że 150 złotych w plecy to jeszcze o dobre 80-100 metrów pletki mniej wchodzi. Przemyśl to sobie bardzo bo za parę lat znajdziesz dobre miejsce i będzie niespodzianka bo 150 metrów od brzegu a zapasu brak.