Z życia wzięte, dzisiaj wieczorem rozrabiałem bimbera z miodem. Córcia mnie się pyta;
-Tata co robisz?
Nie zdążyłem odpowiedzieć a żona się wtrąciła:
-Jak to co, szykuje się na ryby.
Semi,
wędkarz to nie wielbłąd
Ostatnio nad wodą o 4:30 było 0 stopni i szron na trawie.