Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Krwiopijce komary

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 23.02.2017 12:45
#1

Panowie sezon coraz bliżej a więc chciałbym dowiedzieć się jak wy się bronicie na nocnych zasiadkach w krzaku przed tymi wampirami U znalazłem w sieci coś takiego https://www.youtube.com/watch?v=CwjQ7eK0Cb8

Dodane przez Marek Bukowski dnia 23.02.2017 12:54
#2

Ultrathon 3M .Fishing

Dodane przez Andrzej Cecula dnia 23.02.2017 13:02
#3

Tak jak Marek Ultrathon 3M jak na razie niezawodny U

Dodane przez Mateusz Wisniewski dnia 23.02.2017 13:04
#4

też mam i faktycznie działa ale co 3h trzeba się przesmarować P a nawet zrobiliśmy test korzystając z okazji upojenia alkoholowego kumpla, który z nami pojechał i się nie nasmarował wstał spuchnięty jak bombka od ukąszeń D

Dodane przez To Mi dnia 23.02.2017 13:21
#5

Witam Panowie oprócz doraźnego smarowania proponuje dziadkowy sposób przekazywany z ojca na syna tzn. zaopatrzyć się w tzw. zmurszałe drzewo, które podpalamy w kawałkach i tli się bardzo długo wydzielając specyficzny dym i zapach.Gdzie szukać w ściętych pniach lub kawałki suche które juz są w rozkładzie tzw zmurszałe - efekt rewelacyjny jeśli komuś dym nie przeszkadza odstrasza komaryU))))a raczej komarzyce hihi głównie jesion wierzba topola

Edytowane przez To Mi dnia 23.02.2017 13:30

Dodane przez Marek Bukowski dnia 23.02.2017 13:29
#6

Drewno zmurszałe plus tzw podkurzacz ,jak do podbierania miodu I

sumowapasja.pl/images/imagehost/920de7147cd2a79a6386714316886eff.jpeg

Dodane przez To Mi dnia 23.02.2017 13:48
#7

Niezły dmuchacz na komaryU to drzewo wygląda tak
sumowapasja.pl/images/imagehost/f3dad93cb63b11ed4c564cb5e832d1b4.jpg

Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 23.02.2017 13:56

Dodane przez Jacek Bartnik dnia 23.02.2017 14:30
#8

Jak byliśmy nad Bugiem u Mańka,to preparaty Mugga,Ultrathon i inne repelenty komary miały głęboko w żądłachD

sumowapasja.pl/images/imagehost/836f70c7d29a93842ebfb14cb29144c7.jpg

sumowapasja.pl/images/imagehost/08fbe5de12f93fbd399259b46f6b839d.jpg

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 23.02.2017 14:36
#9

Ulthraton, mam w spreyu i w kremie, w kremie ma większą zawartość deeta. Generalnie każdy środek który zawiera deet w ilości minimum 25% najlepiej na bazie olejowej, wtedy nawet jak się spocimy to środek utrzymuje się na skórze. Stężenia powyżej 50% to tylko na bawełnianą koszulkę, bo może spalić skórę. Mugga też nie działała u mnie. Był jeden rok że komarzyce były cholernie zjadliwe, wtedy częściej trzeba było się pryskać.

Edytowane przez Kiersnowski Artur dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez roberto7 dnia 23.02.2017 16:47
#10

Był swego czasu środek o nazwie Qx2 i był genialny ale albo komary się uodporniły albo zbyt rozcieńczony sprzedają bo obecnie nie odbiega od innych . Wiślane komary też są jakoś bardziej namolne niż te żyjące w lesie czy dalej od rzek . Bywało że spryskałem skórę offem i siadł na mokre nic sobie nie robiąc . Nawet testowaliśmy jakiś środek od weterynarza który ma zabezpieczać konie ale efekty jego używania żadne .

Dodane przez Zweitakter dnia 24.02.2017 02:33
#11

Zdecydowanie praktykuje ognisko, raczej tlące się i kopcące od czasu do czasu podlewane nawet wodą żeby się wolniej paliło jakaś kłoda zmurszała jak wskazywali "przedpiścy" jest jak najbardziej OK U
Doraźnie jakieś pokrzywy itp na palącego sie grila

Olejek waniliowy testowałem na muszkach piekielnych - faktycznie poprawa jest.

PS, raz sie wybrałem w cokolwiek podartych gaciach w moje ulubione rewiry; zajęte pojechałem gdzie indziej... woda obiecująca ale chrustu brak. Złapałem głownie anemię niedobarwliwą i jako powikłanie worek z jajami dwa razy większy i barwy intensywnie czerwonej /przysnąłem a miałem na dupie dziurę...../ E

Edytowane przez Zweitakter dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Kacperw dnia 25.02.2017 12:26
#12

Ja również sprawdziłem kiedyś olejek waniliowy, rzeczywiście widać różnicę, natomiast jest to sposób krótkotrwały - w moim przypadku 20 min i trzeba powtarzać czynność. Do tego często zdarzały się komary, które nic sobie z niego nie robiły.
Ultrathonu nie próbowałem, ale również słyszałem przychylne opinie. Sprawdziłem za to mugę - podstawową wersję i strong. Podstawka dawała radę przez 30-40 min ze strongiem było lepiej, choć i tak od czasu do czasu znalazł się delikwent, który miał głęboko w poważaniu mugę.
Co do ognisk - pomijając ich niepowtarzalny klimat, jestem zdecydowanie zwolennikiem grilla (i to nie w formie odstraszacza komarów). Nie lubię jak wszystko mi cuchnie wędzonką, do tego przy takiej ilości komarów jaka była w poprzednim sezonie musiał bym siedzieć albo w ognisku albo w dymie. No i grill bezpieczniejszy i nieinwazyjny.

Pozdrowka

Dodane przez Zweitakter dnia 25.02.2017 17:18
#13

Kacperw napisał(aM

/-----/Co do ognisk - pomijając ich niepowtarzalny klimat, jestem zdecydowanie zwolennikiem grilla (i to nie w formie odstraszacza komarów). Nie lubię jak wszystko mi cuchnie wędzonką, do tego przy takiej ilości komarów jaka była w poprzednim sezonie musiał bym siedzieć albo w ognisku albo w dymie.



Mnie to najbardziej kręci U
Jak się nie uwędzę nocka nie ma już tego kolorytu który uwielbiam X

Dodane przez Longin Bojanowski dnia 25.02.2017 17:54
#14

Zweitakter napisał(aM

Kacperw napisał(aM

/-----/Co do ognisk - pomijając ich niepowtarzalny klimat, jestem zdecydowanie zwolennikiem grilla (i to nie w formie odstraszacza komarów). Nie lubię jak wszystko mi cuchnie wędzonką, do tego przy takiej ilości komarów jaka była w poprzednim sezonie musiał bym siedzieć albo w ognisku albo w dymie.



Mnie to najbardziej kręci U
Jak się nie uwędzę nocka nie ma już tego kolorytu który uwielbiam X


Bo Ty przedwojenny jesteś, wtedy mugi ani jakiś ultracośtam nie było a komary były jak meserschmity no i przyzwyczajenie zostaje.I

Edytowane przez Longin Bojanowski dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Kacperw dnia 25.02.2017 18:54
#15

Zweitakter napisał(aM


Mnie to najbardziej kręci U
Jak się nie uwędzę nocka nie ma już tego kolorytu który uwielbiam X


Podziwiam i szanuję I

Dodane przez Kedar dnia 26.02.2017 13:13
#16

Szczelnie zamknięty namiot po wybiciu dziadostwa na nockę, a w czasie zmierzchu ,czyli największego żerowania wszelkiej maści zarazy, kapelusz z moskitierą plus jakieś nieprzegryźliwe, oddychające szczelne ubranko i ręce w kieszeniach.&

Dodane przez Semi dnia 26.02.2017 13:18
#17

Kilka lat temu robiliśmy z kumplem testy tych wszystkich środków i preparatów. Wyszło na to że jak jest bardzo parno i gorąco, jak się człowiek poci to nawet najlepsze środki nie działają dłużej jak 10 minut. Czym chłodniej tym skuteczność nawet zwykłego Off-a się zwiększa. Co do zadymienia okolicy wędkowania to taka sama zależność, jak jest parno, duszno i gorąco, to choćbyście i w maskach siedzieli w dymie to i tak od dołu wlecą i będą żarły. H Dostają amoku przy takiej pogodzie i zrą niemiłosiernie nie zważając na nic. Odpowiednie ubranie jest jedynym środkiem zapobiegawczym w takich przypadkach.U

Dodane przez Kacperw dnia 26.02.2017 15:18
#18

Zapomniałem jeszcze dodać prosty patent na namiot (jeśli ktoś korzysta z namiotami z przedsionkiem/sypialnią to raczej nie ma tego problemu). Mam karpiową jedynkę, przód i tył mają duże okna z moskitierami. Jeśli zdarzy się, że w ciągu dnia lub wieczorem komary dostaną się do środka, godzinę przed snem psikam do środka muchozol i po 5 minutach otwieram moskitiery, by tę godzinkę do snu się przewietrzyło. Patent tani i sprawdzony w boju, wystarczy przed snem wytrzepać śpiwór z trupów i można spać spokojnieU

Dodane przez Marek Bukowski dnia 26.02.2017 15:34
#19

Do namiotu można użyć elektrofumigator H na baterie lub 12v ,w domu się sprawdza nie gryzą .

sumowapasja.pl/images/imagehost/b450b2797ba6cbb7fd1f83e90634e6f6.jpeg

Dodane przez Robert dnia 26.02.2017 17:38
#20

Nie używałem tego elektrofumigator-a ,ale moj szwagier zachwalał cos podobnego co używał w ciężarówce ,spal przy otwartym oknie co prawda nie nad woda ale zdawało to u niego egzamin .