---

Kij WFT będzie dobry do wyrzutu, to jest kompozyt. Za miękki na pewno nie będzie ale koniecznie weź ten do 1000 g i najlepiej 3 m. Z zacięciem nie ma problemu. Jest czym dać w "pape". Kolega który ze mną często łowi posiada dwa te kije, miałem okazję holować kilka ryb i są spoko.

Penn ssv będzie lepszy do rzutów bo jak piszesz ma wąska szpule, Penn też lepiej układa linkę i ma bardzo płynny hamulec. Mam ich dwie sztuki-w Moritz w lato były po 100 euro.
Stopka penna ssv będzie pasowała, legenda grubych stopek wzięła się od starego slammera, obecnie wydaje mi się że jest to w normie. WFT ma kołowrotki ale do stancji według mnie za małe,no i niewiele tańsze od SSV.

Co do plecionki to WFT Cat kg brązowa jest dobra. Od 0,5 do 0,6 z tych akurat,bo są ciut przegrubione. Producenci sumowych plecionek często nie podają splotu. Wiesz tu na przypony używa się i tak grubych średnic plecionek i mono i głównie one są narażone na przetarcia, w skrajnych przypadkach używa się też strzałówek do 50 m.
Kijów na suma też kilka obrocisz, miałem ich trochę aż w końcu dogralem zestawy i mam dwa identyczne i dwa "gościnne" ale najpierw polecam zacząć od tańszej opcji to sprawdzisz czy Ci się to podoba, a za rok czy dwa sobie wymienisz.

Co do sandaczy też łowię i też czaje się na st. Croix, mam avida na bolki. Sandacze teraz na batsony w jednym kawałku łowię ale powoli zbieram się do jakiejś elity jednoskladowej.