Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Starorzecza Bugu

Dodane przez julian dnia 01.08.2017 11:09
#1

Mój nestor śp wujek nauczył mnie łapać na groch , pęcak, kukurydzę ,ziemniaka - a pro po ilu z Was potrafi odpowiednio ugotować i założyć tak aby z haczyka przy zarzucaniu nie spadł. Wtedy o gotowych zanętach nawet się nam nie śniło a i potem emeryta nie stać było na te wszystkie bajery - buzery. Z przemyśleń wujka nad wodą.
Ryby żerowały i żerują od milionów lat tylko jakoś teraz stały się jakoś wybredne kopry orzeszków arachidowych im się zachciewa. Pytanie brzmi czy one tak nagle w ciągu ostatnich 25 lat ( w Polsce) gusta zmieniły czy My po prostu zgłupieliśmy.
Do końca życia łowił na przynęty naturalne i efekty miał.
Wczoraj byłem na Wiśle w Warszawie przed chwilą wróciłem z Łomianek - kapota .
Pewnie dlatetego że peruwiańskich ziół nie doddałem.
Pociesza mnie to że inni też nic nie złapali - pewnie też malajskiej trawy cytrynowej zapomnieli
Nie dajmy się zwariować.
Pozdrawiam
Julian

Dodane przez tomek sztanka dnia 01.08.2017 12:30
#2

Umiemy...przebijasz grotem, zaciągasz na trzonek, obracasz i zsuwasz na grot. Ci starsi wiedzą...
Ja Julian w sobotę byłem na Wiśle tam gdzie zwykle na feederki i złowiłem ok. 25 szt krąpi mogłem i 50 brały po wrzuceniu takie 15-20cm, po sztuce leszcza, certy, klenia, sumka.
Łowiłem na kanapki biały i czerwony za leszczem szedłem i nic!!!
W czwartek idę samotnie na sumka na nockę- krótką. Jednak śnią mi się starorzecza te ciche...

Dodane przez Semi dnia 01.08.2017 16:47
#3

Groch to u mnie nr 1 na bużańskie leszcze, grube krąpie i karpie od zawsze.U Kiedyś przebijałem ziarno hakiem, teraz łowię na włos.

Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 01.08.2017 18:08
#4

Od dawna nie łowiłem na groch ale zawsze po uparowaniu wywalam na ręcznik i sortuje które do wody a które na haczyk .
Zawsze przegotujeG..

Dodane przez Jacek Bartnik dnia 01.08.2017 18:53
#5

Napiszcie jak taki groch zrobić na ryby.

Dodane przez Semi dnia 01.08.2017 19:02
#6

Jacek, to wiele zależy od grochu. Teraz mam 30 kg takiego, że go moczyć nie muszę przed gotowaniem. Wstawiam na gaz zagotowuję i odstawiam pod przykryciem na pół godziny. Drugi raz zagotowuję i odstawiam, ale co 5 minut kontroluję po odstawieniu z gazu, bo jak zostawiłem na pół godziny po drugim gotowaniu to mi się rozlazł. Jak tylko stwierdzę ze już dobry to go szybko na druszlak i hartowanie zimną wodą i do lodówki. Jeżeli na haczyk to musi być bardziej miękki, jeżeli na włos to sprawdzam igłą kiedy mogę przebić i jeżeli mi się uda to hartowanie od razu i do lodówki.

Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Jacek Bartnik dnia 01.08.2017 19:09
#7

Dzięki Semi.Muszę spróbować ,jeszcze nie łowiłem na groch.

Dodane przez tomek sztanka dnia 01.08.2017 19:48
#8

Ja natomiast moczę groch z 6-8 godzin, jak świeży 6 jak bardzo stary to nawet 10. Do garnka wrzucam i zalewam zimną 3 x tyle.
Po namoczeniu gotuję na bardzo wolnym ogniu aby nie buzował ok. 40 minut. Sprawdzam oczywiście od 30 minuty i jak lekko twardy/pół miękki/ to go full gaz na 20 sek i już nie otwieram pokrywki tylko go w koc na 4-5 godzin. Gotuję raz i nie hartuję bo mi szkoda atrakcyjnego wywaru-kleju, który zostaje po ostudzeniu na dole garnka. Przydaje się do kul zanętowych jako dodatkowy naturalny atraktor!!!
Zagotuj pół kilo i sprawdź. Kuku robię inaczej, pęcak w termosie...
Zapomniałem dodać jak utrzymasz nerwy na wodzy i po wyjęciu z koca nie otworzysz pokrywki/niech powoli się sam schładza przez godzinkę to jeszcze lepiej...I

Edytowane przez tomek sztanka dnia 01.08.2017 19:55

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 01.08.2017 20:41
#9

Moczę całą noc albo dłużej.
Gotuje na lekkim ogniu z 30 min nie raz dłużej w tej wodzie w której był groch moczony .
Odlewam i na szmatę musi się ostudzić i osuszyć .
Wywar mi nie potrzebny bo do czego . Nigdy nie mrożę , tylko trzymam w lodówce .

Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez roberto7 dnia 01.08.2017 22:01
#10

Jako jeszcze łepek pamiętam jak ojciec groch gotował na brzany i też zawsze miał problemy z trafieniem . W końcu znalazł patent albo ktoś doradził aby gotować w uciętej damskiej rajstopie lub pończochach . Sypał jakąś ilość i pęczniało to w garnku podczas gotowania . Czasem robił to nad wodą jak byliśmy dłużej bo po prostu kwaśniał . Widziałem też gościa co zawsze miał worek z pęczakiem i grochem na oko ok 1 do 10 z przewagą pęczaku . Piękne certy łowił . Naśladując łowienie na te przynęty zauważyłem że lepiej biorą na barwiony na żółto i gotowany z nostrzykiem . Haki pamiętam że zawsze ojciec wybierał z okrągłym łukiem kolankowym jakieś balzera robione przez gamakatsu . Ryby paskudnie się spinały z nich ale i tak innych w sklepie nie było z okrągłym łukiem .

Dodane przez Jacek Bartnik dnia 02.08.2017 10:50
#11

tomek sztanka napisał(aM

Ja natomiast moczę groch z 6-8 godzin, jak świeży 6 jak bardzo stary to nawet 10. Do garnka wrzucam i zalewam zimną 3 x tyle.
Po namoczeniu gotuję na bardzo wolnym ogniu aby nie buzował ok. 40 minut. Sprawdzam oczywiście od 30 minuty i jak lekko twardy/pół miękki/ to go full gaz na 20 sek i już nie otwieram pokrywki tylko go w koc na 4-5 godzin. Gotuję raz i nie hartuję bo mi szkoda atrakcyjnego wywaru-kleju, który zostaje po ostudzeniu na dole garnka. Przydaje się do kul zanętowych jako dodatkowy naturalny atraktor!!!
Zagotuj pół kilo i sprawdź. Kuku robię inaczej, pęcak w termosie...
Zapomniałem dodać jak utrzymasz nerwy na wodzy i po wyjęciu z koca nie otworzysz pokrywki/niech powoli się sam schładza przez godzinkę to jeszcze lepiej...I


A nęcisz Tomek samym grochem?czy dajesz jakąś bazę zanętową do tego jeszcze?

Dodane przez tomek sztanka dnia 02.08.2017 12:36
#12

Dodaję bazy, kleju, melasy, biszkoptu, płatków ow.g. i dodatków/zapachy, atraktory/ w zależności od uciągi i głębokości. No i oczywiście grochu albo kuku. To na rzekę, bo na stojące w tym starorzecze to chmurowo i windowo zanęcam.
Jak chcesz więcej to na priv., bo Tetryk już się wierci...Z, że nie w temacie!

Dodane przez Jan Brzozowski dnia 03.08.2017 05:59
#13

Wcale się nie wiercę..... jeszcze P

Dodane przez tomek sztanka dnia 03.08.2017 08:01
#14

Jeszcze tylko dodam, że na przepływankę to wrzuca się sam groch tak jak pszenicę, po prostu się ją sieje na średnim i małym uciągu.

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 05.11.2017 17:49
#15

Dziś pierwszy raz w życiu jestem zadowolony że drapieżnik nie żerował .Q
Wędkarzy z żywcówkami jeszcze tylu nie widziałem w jednym miejscu spławik przy spławiku .
Do tego kilkunastu ludzi na pontonach no i spiningisci brzegowi tacy jak ja .
Nie wyobrażalna zadyma
Byłem na dwóch starorzeczach Bugu Lipieniec i Zielone te małe starorzecze przy naszej miejscówce na miętusy .
Zero kontaktu z rybkami ale ogólnie super .I

sumowapasja.pl/images/imagehost/ee04824a21f05ef89fc6560be602725e.jpg

Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 05.11.2017 18:07

Dodane przez julian dnia 05.11.2017 23:52
#16

Jutro idę na Wisłę bo mnie skręca. Własnie ugotowalem groch .
Dzięki Twoim zdjęcią Sławek wiedziałem mniejwięcej jak się poruszać. Musowo na wiosnę zgłoszę się do Ciebie po najnowsze wieści i poradę. Zaczynałem od podobnego starorzecza w Pomiechówku ale po tym wygłupie z Wkrą zmierziło mnie.Lubiłem sobie pod koniec w drodze do stacji zaliczyć wszystkie dołki na rzece a przy dużej wodzie jak teraz nawet niezła ryba się trafiła . A teraz d....a
Pozdrwaiam
Julian

Dodane przez Robert dnia 06.11.2017 08:20
#17

Slawomir Tabor napisał(aM

Dziś pierwszy raz w życiu jestem zadowolony że drapieżnik nie żerował .Q
Wędkarzy z żywcówkami jeszcze tylu nie widziałem w jednym miejscu spławik przy spławiku .
Do tego kilkunastu ludzi na pontonach no i spiningisci brzegowi tacy jak ja .
Nie wyobrażalna zadyma
Byłem na dwóch starorzeczach Bugu Lipieniec i Zielone te małe starorzecze przy naszej miejscówce na miętusy .
Zero kontaktu z rybkami ale ogólnie super .I



A ty co taki pies ogrodnika jestes P
Trzeba chyba jakies spotkanie jesienne zorganizowac nad Bugiem co by stare zajomosci odswierzyc ,bo nie dlugo to bedziemy sie pamietac tylko z monitora Z

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 06.11.2017 18:40
#18

Robert już myślałem że z Wami nie powędkuje w tym roku . Jestem otwarty na propozycje .Q

Dodane przez Robert dnia 07.11.2017 23:36
#19

Ja tez ,ale coś cisza w łączach .

Dodane przez Semi dnia 08.11.2017 07:16
#20

Ja chłopaki do końca listopada na poligonie w Wędrzynie siedzę, także na mnie nie liczcie.G