Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Ponton na rzekę - który wybrać?

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 23.03.2015 09:22
#1

Poszperałem Haibo 44 i 54 mają tę samą wagę, w dodatku na allegro 54 jest niemal w cenie z 44 http://allegro.pl/silnik-haibo-vst-54-gwarancja-5-lat-tokarex-5-i5197122376.html, i w dodatku taniej niż na stronie tokarexu więc żądaj ceny z allegro. te aku wyglądają dokładnie identycznie jak KM Battery U U U więc może jest to to samo ale pod inną marką handlową.

Dodane przez Robert Pytka dnia 23.03.2015 09:32
#2

100 ha to kawał wody jak dla elektryka . Proponował bym kierować się zasadą że lepiej więcej niż ma zabraknąć . Silnik 55 i aku 100 lub 130 Ah odradzam akumulator żelowy jak inwestować to tylko w kwasowy głębokiego rozładowania . X

Poczytaj jeszcze to :
http://www.sumowapasja.pl/forum/viewthread.php?forum_id=88&thread_id=626&pid=13782#post_13782

Edytowane przez Robert Pytka dnia 23.03.2015 09:38

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 23.03.2015 09:39
#3

Żelowy też, ale głębokiego rozładowania obowiązkowo musi być, czyli inaczej nazywając trakcyjny.

Dodane przez tomek sztanka dnia 23.03.2015 09:48
#4

Kup mocniejszy, nigdy nie wiadomo czy na większym akwenie nie popływasz dla mnie 80 to kiszka aku.

Dodane przez tomek sztanka dnia 23.03.2015 10:13
#5

Robert w pakiecie tematu ma rację.
Ja miałem różne żelowe
w latach 80-tych do echo Hum miałem czwórkę-wysiadła po 2 latach/żel/ w latach 90 do echo nowej generacji wysiadła po 4, silnikowe żel 110 po 5, kwas po 10!!! wybór Twój! Żel dłużej trzyma nowy, kwas do rozprucia, jak masz kasz kasę co 5 lat to żel, co 10 kwas.

Edytowane przez tomek sztanka dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 23.03.2015 10:18
#6

Mój Trojan kwasiak padl po 10 latach, kupiłem używanego 4-o latka od kumpla, u mnie jeszcze 6 wytrzymał.

Dodane przez tomek sztanka dnia 23.03.2015 10:34
#7

Artek masz rację wybieramy Kwas-zawsze można coś wypić...^

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 23.03.2015 10:55
#8

Tomek, dobry kwas nie jest zły, zwłaszcza kwas chlebowy U U U. nie znam nic lepszego na pragnienie U U U.

Dodane przez Robert Pytka dnia 23.03.2015 10:57
#9

Przy żelówkach typu TOYAMA , KOYSONIC trzeba liczyć spadek mocy ok 10% rocznie przy prawidłowym użytkowaniu , a jeżeli zostawimy rozładowany to sru tak ze 40 % . Trojan - kwasowy ma to do siebie że możemy go ładować powyżej 12V czego przy żelówce nie możemy zrobić. Tak najprościej żel - NIE .

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 23.03.2015 11:12
#10

ja mam ten, zobaczymy jak się sprawdzi. http://www.solarsystemy.pl/akumulator-zelowy-agm-km-lpc-110ah-deep-cycle-do-glebokich-rozladowan-p-559.html

Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 23.03.2015 11:54
#11

Po lekturze na różnych forach itp. silnik elektryczny najmocniejszy na jaki stać (może się przydać w czasie burzy-przeżyłem coś takiego na łódce z silniczkiem Mikromyjęzyk )Jeśli chodzi o aku ,to żywotność najlepsza w kwasiakach głębokiego rozładowania.Kolega pływa na takich już osiem lat i ciągle trollinguje ,a to dobrze o nich świadczy.
Żelowe są delikatne i wbrew temu co twierdzą producenci potrafią z czasem wysychać i tracą pojemność.Najlepiej kwasowy i do niego pudełko ,są takie w sklepach żeglarskich.
Do dużego pontonu rozważam nawet silnik 24V na wody stojące-taki z uciągiem od 80LB ,śmiga z dużą łodzią i pontonem całkiem fajnie.Trzeba dwa aku ,ale w cenie jednej żelówki idzie kupić dwa kwasiaki 100Ah.

Dodane przez tomek sztanka dnia 23.03.2015 12:10
#12

Tu Mariusz racja!
Ja powiem tak, z możliwością KUPIĆ KOBITĘ CO WIOSŁAMI MACHA I 30 METRÓW BRONĄ RZUCA...ZAMIAST AKU, nada się w potrzebie i w cenie aku, oraz do inszych celów...I

Dodane przez jachu67 dnia 23.03.2015 22:02
#13

Pytasz Artur o pompona? Pływam starym Vikingiem 360 i do niego mam spalinę.
Podjąłem decyzję o zakupie Z Tokarex-u mniejszego KM 280 pp.
Viking jest ciężki, długo się go rozkłada i składa.Pływam nim z Waldkiem ( byliśmy nim u Huberta jesienią). Dlatego tylko do wywózki chcę coś mniejszego. Co do "elektryka" to chciałbym, aby obsługiwał oby dwa,w zależności od potrzeby.
Za wszystkie cenne rady, spostrzeżenia i uwagi -kolegom-duże Dzięki.

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 24.03.2015 07:35
#14

Ja namierzyłem używanego Quick silvera od Mercurego, półka albo 2 wyżej od popularnych ale się waham bo "golas" jest. Sporo tańszy od Tokarexu czy pro marine w tej wielkości.

Edytowane przez Kiersnowski Artur dnia 24.03.2015 07:43

Dodane przez tomek sztanka dnia 24.03.2015 08:10
#15

Trzeba zastanowić się nad kupnem lepszej używki, ja dostałem gratis od Maciek Krzywy ala 40 letni dmuchany kajak rodem ze Stomilu i już trzech po niego się wybierało, lecz powiedziałem, że z Południa to odpuścili...Mam nadzieję, że dostał ode mnie nagrodę!!!
życzę Jemu zdrowia. On wie!!!
Zapomniałem, bo wiosełka mam do oddania jak by co, pewnikiem plastyk lecz dawno w piwnicy nie byłem.
Przemyśl sprawę z zakupem używki

Edytowane przez tomek sztanka dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 24.03.2015 08:53
#16

Dlatego się zastanawiam. Ten Quick silver mnie kusi, ale po doposażeniu tak jak potrzebuję wyjdzie cena jak za nowy, tak samo wyposażony. Czekam na odpowiedź od sprzedającego. Nigdzie nie mogę o nim znaleźć informacji bo starszy model. Wg tabliczki ma klasę D, czyli morski na fale do wysokości 4m. Popularne są C czyli do 2m fala. Ale potrzebowałbym jeszcze jaka gr ścianek komory, gęstość materiału itp itd.

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 24.03.2015 09:08
#17

Pogrzebałem, ten który znalazłem to model 1996r. Od dawna nie produkowany, ma przynajmniej 10 lat ma, zwłaszcza że data i nr partii na tabliczce znamionowej wygląda na celowo zatarty. Raczej odpuszczę.

Dodane przez tomek sztanka dnia 24.03.2015 14:22
#18

Jeśli jechane to odpuść.
Jeżeli Dziadkowe to kupuj.
Tego bym nie brał
Tomek

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 24.03.2015 14:28
#19

Już postanowiłem i dogadałem się. Biorę nowego mawerica 330 z ołówkami w skos 90* + kilka bajerów U U U.

Dodane przez tomek sztanka dnia 24.03.2015 14:33
#20

Dobry wybór aby nie 20 KM do niego!!!