Dodane przez Jan Brzozowski dnia 28.10.2016 21:55
#2541
A o czym tu opowiadać, Sławek, jak nic ciekawego się nie działo.
Kije na podpórkach stały przez trzy dni i trzy noce jak zaczarowane, nawet nie skubnęło
Złowić konkretnego żywca też za bardzo nie szło, brały albo małe płotki, albo ponad półmetrowe leszcze. Złowiłem jeszcze szczupaka na swojego woblerka, fotkę wstawiłem już wcześniej, ale wstawię jeszcze raz.
Piotrek montuje zestaw.
Mariusz, z którym złowiłem na jego łódce szczupaka.
Mariusz użyczył nam na czas pobytu swojej łodzi, wędek, oraz zaopatrywał nas w swojskie wędliny i napitki, też swojskie
Dzięki wielkie, Mariusz
Takie olbrzymy pływały po rzece, łódka w starciu z nimi jest bez szans.
Sekwana jest strasznie zasyfiona, różne różności w niej pływają
Kiełbaski z rusztu smakują nad wodą znakomicie..
Inne specjały też smakują..
Zwłaszcza, jak jest czym popić
Federki też się nie napracowały, bo nawet żywce nie chciały współpracować
Ogólnie było fajnie, bo to i miejsce nowe dla mnie, no i towarzystwo konkretne.
Raz jeszcze dzięki za wszystko, chłopaki
Mam nadzieję, że w przyszłym roku zrobimy powtórkę.
Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 01.01.1970 01:00