Dodane przez jachu67 dnia 08.05.2019 07:09
#3714
Szału nie było. Był szczypły- niewielki.Trochę chyba zimna woda przeszkadza w żerowaniu, ale za to widać było lina, który harcował tu i ówdzie...
Odwiedziła mnie łyska. Początkowo obok łodzi nurkowała, wyłowione zielsko zjadała. Później rzuciłem jej kawałek jabłka. Zjadła ze smakiem. Podpłynęła bliżej zachęcona: otrzymała zdechłą uklejkę. Zjadła. Na koniec rzuciłem jej ogryzek z jabłka. Wielka radość: zaciągnęła je w trzciny, a tam uczta !!