Dodane przez Semi dnia 19.08.2019 18:12
#3927
Gratuluję Janusz.
Mi urlop nad Bugiem szybko leci, ale mam takiego lenia żeby się wziąć za drapieżniki że szok. Biorę przeważnie spławikówkę i feederka, puszkę kukurydzy i dwa kilo gotowanego grochu i jadę posiedzieć kilka godzin nad rzeką. Któregoś wieczoru widziałem jak taki około półtora metrowy sum tarmosił się z dwukilowym karpiem przy brzegu w trawach, poradził sobie skubaniec, ale z 5 minut mu to zajęło, miałem wspaniały widok, szkoda ze zdjęcia nie szło zrobić czytelnego, próbowałem chyba z 5 razy ale nic nie widać na fotkach.
Ogólnie to nawet nieźle połowiłem, głównie kleni i grubych krąpi, trafiały się i płotki o dziwo radzą sobie ze sporym ziarnkiem grochu takie już pond 22 cm. Tak jak przypuszczałem karpie w ciągu dwóch poprzednich lat się tarły w rzece, łowię dwa roczniki, takie jak palec, oraz dłoniaczki. Byłem też na starorzeczu dwa razy, złowiłem 6 linków w przedziale 30-35 cm, chyba z 10 grubych japońców i karaska pospolitego. Jutro znów wracam i do piątku jeszcze mam czas na łowienie, w sobotę mam weselisko, w niedzielę poprawiny, a w poniedziałek wracam do Wawy i we wtorek żona zabiera mnie do soboty do Karwi, na morze nasze polskie popatrzeć, w sumie to bym wolał nad rzeką posiedzieć.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00