Dodane przez Radek Uscinski dnia 18.01.2021 10:54
#4367
W weekend miało być rozpoczęcie sezonu i pierwsze połowy od kilku lat na lodzie
Zapowiadało się ciekawie, miało przymrozić więc szybka decyzja, że jadę do rodziców i przytakujemy z kolegami Podedwórze. W czasie drogi dostałem info od koleżanki, że już się jeden chłopak utopił u nas więc odpuściliśmy sobie sobotę z mocnym postanowieniem, że w niedzielę spróbujemy.
W niedzielę spakowaliśmy graty, narty biegowe i na zbiornik. Było kilka samochodów, ale nikogo nie widzieliśmy, śladów na na lodzie też nie było
ezradny; założyłem narty żeby w miarę bezpiecznie sprawdzić grubość lodu i to mnie tylko uchroniło przed kąpielą
Pot po jajach spłyną jak usłyszałem trzask i chlupot pod nartami
Lodu okazało się, że jest ze 4 centymetry.
Oczywiście znalazło się kilka osób co weszło na lód w innej części zbiornika, że niby tam był bezpieczniejszy lód :(
My się nie odważyliśmy wejść, za duże ryzyko. Wypiliśmy tylko na brzegu buteleczkę swojaka i wróciliśmy szczęśliwsi, że nie zaliczyliśmy kąpieli.