Dodane przez Lukasz Ciesielski dnia 19.06.2022 10:30
#4722
Slawomir Tabor napisał(a
Oby tak dalej Łukasz
.
Proszę o więcej informacji na temat jak co , czym o której .
Dzięki za zdjęcia .
Generalnie plan był prosty, jako że gorący weekend a w piątek jeszcze w pracy musiałem to zaplanowałem z dziećmi basen pod domem i odpoczynek. Jednak chęć wyskoczenia na szybka nockę siedział w głowie od dłuższego czasu. Na odcinkach śluzowych ryba w tarle i trzeba jej dać spokój w tym czasie. Decyzja padła na Malczyce pojechaliśmy z Michałem w piątek po pracy na lekko wędki dwa łóżka i karasie w beczce. Zwodowalismy się woda fajna nawet wysoka jak na ten rejon i popłynęliśmy w stronę sluzy tam jest dziki odcinek bez możliwości dojazdu samochodami. Wcześniej na google map już sobie wstępnie zaplanowałem, główka na zakręcie a w pobliżu opaska. Po dopłynięciu na miejsce faktycznie wytypowane miejsce okazało się bardzo interesujące. Wyłowiliśmy maczeta miejsce na dwa łóżka i rozbiliśmy prowizoryczny obóz na jedną noc. Jako że woda powoli spadała padła decyzja że stawiamy podwodniaki na przelewach, dwa w górę rzeki z odciągami pod prąd a jeden w dół również na przelew, czwarta wylądowała na opasce.
Strzał w karasia na przelewie w dole żeli jakoś przed 21 po zacięciu wiedziałem że mam do czynienia z potężną rybą, byłem pewien że będzie nowe PB, jak się później okazało brakło 12cm ale rybą bardzo mocna. Siniak na pachwinie od rękojeści wędziska
świadczy o mocy tej ryby. Wypłynęliśmy by ją bezpiecznie podebrać i po 20 minutach już była na łodzi.
Mieliśmy jeszcze jednego karasia więc go wywieźliśmy w to samo miejsce, w nocy było branie ale bez zerwania zrywki i pozostawione, okazało się rano że w jakiś sposób karaś został zdjęty z tego zestawu, niewiem jak to zrobił ale kotwica i agrawka została wypieta
Rano szybka sesja uwolnienie rybki i o 10 już byliśmy w domu. Fajny wyjazd napewno jeszcze to powtuzymy bo woda piękna i niedostępna.
Edytowane przez Lukasz Ciesielski dnia 01.01.1970 01:00