Dodane przez Semi dnia 18.07.2023 17:11
#4955
W końcu wyrwałem się na jakieś dłuższe łowienie. Padło na Narew za Pułtuskiem, moje ulubione łowisko, mało oblegane z ciężkim dojazdem. W sumie nie bardzo jest o czym pisać, białoryb wyłączył się całkowicie, jedynie na białe robaczki co jakiś czas coś dziubało. Dziś przed 04.00 zaczęło padać i w deszczu zobaczyłem w końcu branie na kukurydzę, sprawca okazała się przyzwoita płotka, po chwili trafiła się druga i na tym koniec. Na białe robaki rano oszukał się sandaczyk 53 cm i to już wszystkie ryby jakie udało mi się na tym wypadzie złowić. Posiedziałem do 10.00, wypiłem kawkę nad wodą i do domu.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00