Dodane przez Semi dnia 20.07.2023 16:33
#4963
Radek Uscinski napisał(a
Semi dzięki za zasiadkę wczorajszo dzisiejszą
Może nie było tak jak zakładaliśmy, ale kilka pięknych ryb złowiliśmy i musimy zdecydowanie w większy podbierak zainwestować
Radziu, było nawet lepiej niż zakładaliśmy, szkoda że deszcz nam trochę przeszkadzał. Wszystko mokre suszy się w piwnicy i straszy współlokatorów zapachem.
Ogólnie bardzo fajną miejscówkę mi Szpadel pokazał, podnęciliśmy na wstępie ziarnem i do wieczora użeraliśmy się z małymi klenikami.
Jak się ściemniło, uruchomiły się krąpie. Około 01.00 mam potężne branie, aż się feeder na wodzie położył, od razu uświadomiłem sobie ze mam na kiju wielką rybę a na szpuli mam zaklipowaną żyłkę po łowieniu dystansowym w Narwi. Udało mi się wypiąć żyłkę z klipa w ostatniej chwili, bo ryba odjechał na jakieś 30 metrów. Miałem podejrzenia co to, ale dopóki człowiek nie zobaczy to nie jest pewien do końca. 20 minut trwało zanim zobaczyliśmy co to takiego, potwierdziły się przypuszczenia że to rzeczny karpiszon, długi jak cholera. Szpadel przymierzył podbierak i w sumie to wyglądał przy nim jak siatka na motyle, nie szło tego klucha nim podebrać, podebrać ręką już nie zdążyliśmy, chociaż karpiszon był już umęczony to zrobił kolejny odjazd i strzelił przetarty przypon około 10 cm od haczyka. Albo gdzieś na kamieniach podczas holu się nadwyrężył, albo na kolcu ryby, bo poskręcany był na 3/4 długości.
Później Radziu łowi jeszcze dwa piękne klenie, jeden 42 cm a drugi 45 i ja leszczyka około 1,5 kg.
Około 07.00 się zwinęliśmy, wilgoć nam co nieco dokuczyła. Radziu do następnego razu, dziękuję koleżko za wspólne łowy.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00