Dodane przez Semi dnia 16.04.2024 19:36
#5069
Dałem radę usiedzieć od 09.00 do prawie 15.00. Przepizgało mnie konkretnie, ale pierwsze ryby w sezonie zostały złowione, do tego nawet przyzwoite. Złowiłem dwa leszcze, trzeci mi spadł, oraz płotkę i małego klenika. Same robaki nie dają ryb, ale już dopalone ziarnem kukurydzy owszem. Dziś podsypałem kukurydzy, Szpadel chyba rano się wybiera, to może trafi jakiegoś porannego konia.
No i faktycznie leszczom z Wisły tarło nie w głowie jeszcze, myślę ze jeszcze ze 3 tygodnie można śmiało się za nimi uganiać.