Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Piotrek86 dnia 07.06.2020 22:46
#1
Janusz, jak to powiedzieliśmy normalności nam brakuje zdecydowanie, ale tego u sumiarza szukac próżno i może lepiej bo kto o zdrowym rozumie siedział by 3 noce w dzeszczu
Każdy wąs w ekipie cieszy tak samo niezaleznie na ktorzym zestawie - StaBro
Dodane przez zibii12 dnia 08.06.2020 11:05
#2
Gratulacje panowie. Piękne wąsy
Dodane przez km73 dnia 08.06.2020 16:39
#3
Gratulacje Panowie za pierwsze wąsy na Forum.
Dodane przez Lukasz Ciesielski dnia 08.06.2020 21:38
#4
Dwa maluchy z verta 100 i 130. Wypad po pracy miało padać a jest piękna pogoda więc trzeba kożystać.
Niestety samemu ładnych fot się nie ogarnie
Edytowane przez Lukasz Ciesielski dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 09.06.2020 15:23
#5
Każda wąsata rybka cieszy
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 09.06.2020 18:59
#6
Gratulacje dla łowców .
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 09.06.2020 21:59
#7
Znalazłem chwilę czasu, więc postanowiłem rozwinąć nieco temat zasiadki nad Odrą.
Szymon, Marcin i ja postanowiliśmy zacząć sezon sumowy nad Odrą w okolicach Brzegu.
Na tym wyjeździe przypadło też mi przetestować wyremontowaną Romanę. Silnik 10 koni dał radę z pełnym majdanem pod prąd, ale rozpędził się tylko do 4400 obrotów. Wniosek jasny, trzeba zmienić dziesiątkę na co najmniej 20 lub 25 kucy.
Oprócz mojej romki Szymon zabrał też ponton do wywózki, a także do transportu klamotów, bo na romkę wszystko by nie weszło. Pogoda była w kratkę, raz ciepło i słońce, raz deszcz i burze.
Najbardziej obfita w brania była pierwsza nocka, to właśnie wtedy Marcin i ja złowiliśmy swoje klamoty. Tejże nocy oprócz tych dwóch ryb było jeszcze kilka brań, ale ryby spadły podczas holu. Myślę, że to wina pojedynczego zbrojenia, bo łowiliśmy zestawami zgodnymi z regulaminem. Podczas zasiadki woda kilkakrotnie zmieniała swój poziom nawet o półtora metra, także czasem było hardkorowo. Spowodowane to było nie tylko opadami deszczu, ale także otwieraniem śluzy w celu przepłynięcia barki i dwóch nowych lodołamaczy. Nie bardzo wiem, po co one, bo zimy przecież coraz łagodniejsze. Kolejne noce przyniosły kilka brań oraz kilka mniejszych ryb, którym nie robiliśmy fotek.
Poniżej kilka zdjęć z zasiadki.
Burzowe chmury często gościły na niebie.
To olbrzymia barka, w obiektywie zmieściła się tylko jej część.
To jeden z dwóch lodołamaczy.
Część naszego obozu
To nasze pływadła.
Moja romka z odrzańskim piachem na pokładzie
A tu załadowana szpejem i.... Marcinem
To rybka Marcina
A to Marcina i moja
Brały też takie maluszki
Sprawdzanie zestawów
Także akumulatory naładowane, rybki połowione i pozostało tylko czekać na kolejny wypad. Marcin i Szymon, dzięki za udaną wyprawę
Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 12.06.2020 22:19
Dodane przez Lukasz Ciesielski dnia 09.06.2020 22:07
#8
Jeszcze raz gratuluje chłopaki
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 09.06.2020 22:23
#9
Dzięki, również gratuluję rybek
Dodane przez stan2010 dnia 10.06.2020 19:21
#10
Zaniemówiłem....
Dodane przez Semi dnia 10.06.2020 21:18
#11
A gdzie to żeście Janek się poniewierali, cicho jakoś było o tym waszym wypadzie?
Piękne kabany chłopaki.
Dodane przez Slawomir Tabor dnia 10.06.2020 22:34
#12
Gratulacje sumów .
Gdzieś już te rybki widziałem .
Krótki ten post .
Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 10.06.2020 22:44
#13
Ale kabany !!!!
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 10.06.2020 23:19
#14
W krzaczorach nad Odrą kilka dni się poniewieraliśmy z Marcinem i Szymonem. Było też kilka mniejszych sztuk i sporo niezaciętych.
Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Semi dnia 11.06.2020 09:05
#15
No to jak na kilka dni w krzaczorach nad Odrą, to strasznie dużo żeście na forum napisali.
Jadę do niedzieli na wieś nad Bug, jak pogoda pozwoli połowić, to coś więcej napiszę, w końcu forum musi żyć.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez Jan Brzozowski dnia 11.06.2020 10:59
#16
Co tu pisać, jak każdy dzień taki sam.
Dodane przez Longin Bojanowski dnia 11.06.2020 23:22
#17
Na fejsie było wiecej fotek i treści.
Dodane przez salto dnia 12.06.2020 07:46
#18
Gratuluję pięknych sumów
Mi wczoraj sie poszczęsciło i pierwszy sandacz w tym sezonie zaliczony, 62cm. branie parę minut po 21 na uklejkę.
Edytowane przez salto dnia 01.01.1970 01:00
Dodane przez km73 dnia 12.06.2020 17:47
#19
Janku, Symbioza no to żeście Pany z grubej sumowej rury wyjechali!
za piękne wąsy!!!
Salto też nie śpi.
za Zandera!
Ps. Ja w niedzielę mam pierwsze zawody spinningowe w Brzuminie i zepsuty samochód.
Ostatnio 2 x na pudle tam byłem więc kombinuję logistykę dojazdu.
Dodane przez Semi dnia 14.06.2020 20:55
#20
Długi weekend spędziłem nad Bugiem. W sumie to na rybach byłem trzy razy, w piątek od popołudnia do wieczora, w sobotę to samo i dziś raniutko też na kilka godzin pojechałem. W piątek miałem sumka na wątrobę, nie wiem jak duży, ale myślę że jakaś metróweczka sądząc po oporze jaki stawiał. Na żywca zero brania, chociaż przy plaży na białoruskiej stronie krążył ładny klusek, z godzinę go obserwowałem, nie zerował chyba, tylko pływał po płyciźnie, aż fala się rozchodziła na całą rzekę.
W sobotę nad rzeką złapało mnie załamanie pogody, z upału wnet zrobiło się zimno i zerwał się potężny wiatr, który mi sztycę od parasola załatwił na amen. Udało mi się złowić w końcu żywca, krąp się wytarł i zaczął już brać. Około 19.00 miałem na krąpia branie, ale nie sum się zainteresował żywcem a chyba sandacz, bo przeciął prawie żywca na pół. Dziś wstałem o 03.00 rano i też pojechałem, tylko z feederkami, ale zaraz po wschodzie słońca znów się zerwał silny wiatr i nie było komfortu łowienia, wysiedziałem do 08.00 bez brania.
Edytowane przez Semi dnia 01.01.1970 01:00