Jak już weszliśmy w osobówki to ja śmigam Sharanem mk1. Jak dla mnie idealne auto. Tak jak u nas nad Odrą to dojadę prawie wszędzie, a i obozu nie trzeba rozbijać, bo można spać na pace
Nie ma lepszych aut jeśli ma to być połączenie wędkarskiego wozu, którym pokonuje się spore odległości. Jeżdżę leciwą Alhambrą, którą zjeździłem pół europejskiej Rosji i jak będę wymieniał samochód to znów na tego typu.
Mój braciak miał Sharana 1,9 TDI. Normalnie wóz terenowy, idzie po błocie jak czołg. Zarżnął go na nadbużańskich bezdrożach, ale cośmy go utłukli, to szok.