---

Ojej ale rozciągnięty temat. Podstawowa rada to przed zmianą śruby trzeba dokładnie znać obroty jakie uzyskuje silnik na zamontowanej śrubie. Dodatkowo trzeba mieć wykres mocy i momentu obrotowego silnika. Szczególnie jest to ważne w małych silnikach gdzie chcemy wejść w ślizg na skraju jego możliwości. Pamiętać trzeba, że każdy silnik innego producenta o tej samej mocy jest inny. Moc jest ważna ale do wejścia w ślizg ważniejszy jest moment obrotowy. Dlatego Józek na swoich 6koniach popłynie w ślizgu bez problemu bo ma silnik dwucylindrowy o stosunkowo dużej pojemności. Ktoś inny na jednocylindrowej 6-ce może tylko próbować.
Po prostu silnik w łodzi nie ma skrzyni biegów. Przełożenie jest jedno i możemy je korygować.tylko zmieniając śrubę na szybszą lub wolniejszą. Jaką byśmy nie mieli to tak jakby jeździć samochodem jednym biegiem. Mając silnik o większym momencie obrotowym będzie to łatwiejsze.
Teraz jak dobrać śrubę. Trzeba celować w moc maksymalną w przypadku prędkości lub w maksymalny moment obrotowy w przypadku problemu w wejściu w ślizg. Musimy oczywiście znać osiągane obroty (zakup prostego obrotomierza nas nie ominie). Śruba skok mniejsza (wolniejsza) zwiększa obroty silnika o ok. 300-500 obrotów, a większa (szybsza) odwrotnie. To przybliżone parametry bo każdy przypadek jest inny ale w tym zakresie się mieścimy.
Proszę nie sugerować się nazewnictwem bo na "wlniejszej" śrubie możemy mieć lepsze osiągi jak i gorsze. Wolniejsza śruba to taki niższy bieg w samochodzie, a szybsza wyższy.
Dlatego załadowanym busem na czwartym biegu można pojechać szybciej niż na piątym itd.

Reasumując - nikt rozsądny nie odważy się precyzyjnie dobrać śrubę nie znając wszystek ch danych o których wyżej wspomniałem. Dodatkowo teoria idealnie nie pokrywa się z praktyką a margines błędu przy tak małych silnikach jest żaden.

Pozdrawiam.