Fora partnerskie
Ostatnio dodane fotki
Nasz Banner
Translate
Logowanie
Aktualnie online
NASZ FANPAGE
Zobacz temat
julian |
Dodany dnia 01.08.2017 11:09
|
pasjonat Miejscowość: Warszawa Postów: 90 Data rejestracji: 09.04.2017 |
Mój nestor śp wujek nauczył mnie łapać na groch , pęcak, kukurydzę ,ziemniaka - a pro po ilu z Was potrafi odpowiednio ugotować i założyć tak aby z haczyka przy zarzucaniu nie spadł. Wtedy o gotowych zanętach nawet się nam nie śniło a i potem emeryta nie stać było na te wszystkie bajery - buzery. Z przemyśleń wujka nad wodą. Ryby żerowały i żerują od milionów lat tylko jakoś teraz stały się jakoś wybredne kopry orzeszków arachidowych im się zachciewa. Pytanie brzmi czy one tak nagle w ciągu ostatnich 25 lat ( w Polsce) gusta zmieniły czy My po prostu zgłupieliśmy. Do końca życia łowił na przynęty naturalne i efekty miał. Wczoraj byłem na Wiśle w Warszawie przed chwilą wróciłem z Łomianek - kapota . Pewnie dlatetego że peruwiańskich ziół nie doddałem. Pociesza mnie to że inni też nic nie złapali - pewnie też malajskiej trawy cytrynowej zapomnieli Nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam Julian |
|
|
tomek sztanka |
Dodany dnia 01.08.2017 12:30
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 634 Data rejestracji: 25.12.2013 |
Umiemy...przebijasz grotem, zaciągasz na trzonek, obracasz i zsuwasz na grot. Ci starsi wiedzą... Ja Julian w sobotę byłem na Wiśle tam gdzie zwykle na feederki i złowiłem ok. 25 szt krąpi mogłem i 50 brały po wrzuceniu takie 15-20cm, po sztuce leszcza, certy, klenia, sumka. Łowiłem na kanapki biały i czerwony za leszczem szedłem i nic!!! W czwartek idę samotnie na sumka na nockę- krótką. Jednak śnią mi się starorzecza te ciche... |
|
|
Semi |
Dodany dnia 01.08.2017 16:47
|
Administrator Moderator Miejscowość: Warszawa/Janów Podlaski Postów: 2911 Data rejestracji: 30.09.2013 |
Groch to u mnie nr 1 na bużańskie leszcze, grube krąpie i karpie od zawsze. Kiedyś przebijałem ziarno hakiem, teraz łowię na włos.
Wędkuję ponieważ jestem uzależniony od kontaktów z naturą. |
|
|
Slawomir Tabor |
Dodany dnia 01.08.2017 18:08
|
Tetryk III Miejscowość: Jadów Postów: 6140 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Od dawna nie łowiłem na groch ale zawsze po uparowaniu wywalam na ręcznik i sortuje które do wody a które na haczyk . Zawsze przegotuje.. Bez zacinania nie ma łapania. Życie ucieka szybciej niż duży sum na haku. Najbogatsi ludzie to Ci którzy handlują nadzieją a PZW w szczególności . Urodziłem sie w komunie .Trochę pożyłem i umrę w kolorowej komunie . |
|
|
Jacek Bartnik |
Dodany dnia 01.08.2017 18:53
|
pasjonat Miejscowość: Łódź Postów: 832 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Napiszcie jak taki groch zrobić na ryby. |
|
|
Semi |
Dodany dnia 01.08.2017 19:02
|
Administrator Moderator Miejscowość: Warszawa/Janów Podlaski Postów: 2911 Data rejestracji: 30.09.2013 |
Jacek, to wiele zależy od grochu. Teraz mam 30 kg takiego, że go moczyć nie muszę przed gotowaniem. Wstawiam na gaz zagotowuję i odstawiam pod przykryciem na pół godziny. Drugi raz zagotowuję i odstawiam, ale co 5 minut kontroluję po odstawieniu z gazu, bo jak zostawiłem na pół godziny po drugim gotowaniu to mi się rozlazł. Jak tylko stwierdzę ze już dobry to go szybko na druszlak i hartowanie zimną wodą i do lodówki. Jeżeli na haczyk to musi być bardziej miękki, jeżeli na włos to sprawdzam igłą kiedy mogę przebić i jeżeli mi się uda to hartowanie od razu i do lodówki.
Wędkuję ponieważ jestem uzależniony od kontaktów z naturą. |
|
|
Jacek Bartnik |
Dodany dnia 01.08.2017 19:09
|
pasjonat Miejscowość: Łódź Postów: 832 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Dzięki Semi.Muszę spróbować ,jeszcze nie łowiłem na groch. |
|
|
tomek sztanka |
Dodany dnia 01.08.2017 19:48
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 634 Data rejestracji: 25.12.2013 |
Ja natomiast moczę groch z 6-8 godzin, jak świeży 6 jak bardzo stary to nawet 10. Do garnka wrzucam i zalewam zimną 3 x tyle. Po namoczeniu gotuję na bardzo wolnym ogniu aby nie buzował ok. 40 minut. Sprawdzam oczywiście od 30 minuty i jak lekko twardy/pół miękki/ to go full gaz na 20 sek i już nie otwieram pokrywki tylko go w koc na 4-5 godzin. Gotuję raz i nie hartuję bo mi szkoda atrakcyjnego wywaru-kleju, który zostaje po ostudzeniu na dole garnka. Przydaje się do kul zanętowych jako dodatkowy naturalny atraktor!!! Zagotuj pół kilo i sprawdź. Kuku robię inaczej, pęcak w termosie... Zapomniałem dodać jak utrzymasz nerwy na wodzy i po wyjęciu z koca nie otworzysz pokrywki/niech powoli się sam schładza przez godzinkę to jeszcze lepiej... Edytowane przez tomek sztanka dnia 01.08.2017 19:55 |
|
|
Slawomir Tabor |
Dodany dnia 01.08.2017 20:41
|
Tetryk III Miejscowość: Jadów Postów: 6140 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Moczę całą noc albo dłużej. Gotuje na lekkim ogniu z 30 min nie raz dłużej w tej wodzie w której był groch moczony . Odlewam i na szmatę musi się ostudzić i osuszyć . Wywar mi nie potrzebny bo do czego . Nigdy nie mrożę , tylko trzymam w lodówce . Bez zacinania nie ma łapania. Życie ucieka szybciej niż duży sum na haku. Najbogatsi ludzie to Ci którzy handlują nadzieją a PZW w szczególności . Urodziłem sie w komunie .Trochę pożyłem i umrę w kolorowej komunie . |
|
|
roberto7 |
Dodany dnia 01.08.2017 22:01
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 228 Data rejestracji: 06.07.2016 |
Jako jeszcze łepek pamiętam jak ojciec groch gotował na brzany i też zawsze miał problemy z trafieniem . W końcu znalazł patent albo ktoś doradził aby gotować w uciętej damskiej rajstopie lub pończochach . Sypał jakąś ilość i pęczniało to w garnku podczas gotowania . Czasem robił to nad wodą jak byliśmy dłużej bo po prostu kwaśniał . Widziałem też gościa co zawsze miał worek z pęczakiem i grochem na oko ok 1 do 10 z przewagą pęczaku . Piękne certy łowił . Naśladując łowienie na te przynęty zauważyłem że lepiej biorą na barwiony na żółto i gotowany z nostrzykiem . Haki pamiętam że zawsze ojciec wybierał z okrągłym łukiem kolankowym jakieś balzera robione przez gamakatsu . Ryby paskudnie się spinały z nich ale i tak innych w sklepie nie było z okrągłym łukiem . |
|
|
Jacek Bartnik |
Dodany dnia 02.08.2017 10:50
|
pasjonat Miejscowość: Łódź Postów: 832 Data rejestracji: 22.06.2013 |
tomek sztanka napisał(a Ja natomiast moczę groch z 6-8 godzin, jak świeży 6 jak bardzo stary to nawet 10. Do garnka wrzucam i zalewam zimną 3 x tyle. Po namoczeniu gotuję na bardzo wolnym ogniu aby nie buzował ok. 40 minut. Sprawdzam oczywiście od 30 minuty i jak lekko twardy/pół miękki/ to go full gaz na 20 sek i już nie otwieram pokrywki tylko go w koc na 4-5 godzin. Gotuję raz i nie hartuję bo mi szkoda atrakcyjnego wywaru-kleju, który zostaje po ostudzeniu na dole garnka. Przydaje się do kul zanętowych jako dodatkowy naturalny atraktor!!! Zagotuj pół kilo i sprawdź. Kuku robię inaczej, pęcak w termosie... Zapomniałem dodać jak utrzymasz nerwy na wodzy i po wyjęciu z koca nie otworzysz pokrywki/niech powoli się sam schładza przez godzinkę to jeszcze lepiej... A nęcisz Tomek samym grochem?czy dajesz jakąś bazę zanętową do tego jeszcze? |
|
|
tomek sztanka |
Dodany dnia 02.08.2017 12:36
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 634 Data rejestracji: 25.12.2013 |
Dodaję bazy, kleju, melasy, biszkoptu, płatków ow.g. i dodatków/zapachy, atraktory/ w zależności od uciągi i głębokości. No i oczywiście grochu albo kuku. To na rzekę, bo na stojące w tym starorzecze to chmurowo i windowo zanęcam. Jak chcesz więcej to na priv., bo Tetryk już się wierci..., że nie w temacie! |
|
|
Jan Brzozowski |
Dodany dnia 03.08.2017 05:59
|
Właściciel strony Tetryk I Miejscowość: Kąkolewo-Leszno Postów: 4761 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Wcale się nie wiercę..... jeszcze
Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I |
|
|
tomek sztanka |
Dodany dnia 03.08.2017 08:01
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 634 Data rejestracji: 25.12.2013 |
Jeszcze tylko dodam, że na przepływankę to wrzuca się sam groch tak jak pszenicę, po prostu się ją sieje na średnim i małym uciągu. |
|
|
Slawomir Tabor |
Dodany dnia 05.11.2017 17:49
|
Tetryk III Miejscowość: Jadów Postów: 6140 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Dziś pierwszy raz w życiu jestem zadowolony że drapieżnik nie żerował . Wędkarzy z żywcówkami jeszcze tylu nie widziałem w jednym miejscu spławik przy spławiku . Do tego kilkunastu ludzi na pontonach no i spiningisci brzegowi tacy jak ja . Nie wyobrażalna zadyma Byłem na dwóch starorzeczach Bugu Lipieniec i Zielone te małe starorzecze przy naszej miejscówce na miętusy . Zero kontaktu z rybkami ale ogólnie super . Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 05.11.2017 18:07 Bez zacinania nie ma łapania. Życie ucieka szybciej niż duży sum na haku. Najbogatsi ludzie to Ci którzy handlują nadzieją a PZW w szczególności . Urodziłem sie w komunie .Trochę pożyłem i umrę w kolorowej komunie . |
|
|
julian |
Dodany dnia 05.11.2017 23:52
|
pasjonat Miejscowość: Warszawa Postów: 90 Data rejestracji: 09.04.2017 |
Jutro idę na Wisłę bo mnie skręca. Własnie ugotowalem groch . Dzięki Twoim zdjęcią Sławek wiedziałem mniejwięcej jak się poruszać. Musowo na wiosnę zgłoszę się do Ciebie po najnowsze wieści i poradę. Zaczynałem od podobnego starorzecza w Pomiechówku ale po tym wygłupie z Wkrą zmierziło mnie.Lubiłem sobie pod koniec w drodze do stacji zaliczyć wszystkie dołki na rzece a przy dużej wodzie jak teraz nawet niezła ryba się trafiła . A teraz d....a Pozdrwaiam Julian |
|
|
Robert |
Dodany dnia 06.11.2017 08:20
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 1251 Data rejestracji: 07.08.2013 |
Slawomir Tabor napisał(a Dziś pierwszy raz w życiu jestem zadowolony że drapieżnik nie żerował . Wędkarzy z żywcówkami jeszcze tylu nie widziałem w jednym miejscu spławik przy spławiku . Do tego kilkunastu ludzi na pontonach no i spiningisci brzegowi tacy jak ja . Nie wyobrażalna zadyma Byłem na dwóch starorzeczach Bugu Lipieniec i Zielone te małe starorzecze przy naszej miejscówce na miętusy . Zero kontaktu z rybkami ale ogólnie super . A ty co taki pies ogrodnika jestes Trzeba chyba jakies spotkanie jesienne zorganizowac nad Bugiem co by stare zajomosci odswierzyc ,bo nie dlugo to bedziemy sie pamietac tylko z monitora |
|
|
Slawomir Tabor |
Dodany dnia 06.11.2017 18:40
|
Tetryk III Miejscowość: Jadów Postów: 6140 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Robert już myślałem że z Wami nie powędkuje w tym roku . Jestem otwarty na propozycje .
Bez zacinania nie ma łapania. Życie ucieka szybciej niż duży sum na haku. Najbogatsi ludzie to Ci którzy handlują nadzieją a PZW w szczególności . Urodziłem sie w komunie .Trochę pożyłem i umrę w kolorowej komunie . |
|
|
Robert |
Dodany dnia 07.11.2017 23:36
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 1251 Data rejestracji: 07.08.2013 |
Ja tez ,ale coś cisza w łączach . |
|
|
Semi |
Dodany dnia 08.11.2017 07:16
|
Administrator Moderator Miejscowość: Warszawa/Janów Podlaski Postów: 2911 Data rejestracji: 30.09.2013 |
Ja chłopaki do końca listopada na poligonie w Wędrzynie siedzę, także na mnie nie liczcie.
Wędkuję ponieważ jestem uzależniony od kontaktów z naturą. |
|
Przejdź do forum: |