Fora partnerskie
Ostatnio dodane fotki
Nasz Banner
Translate
Logowanie
Aktualnie online
NASZ FANPAGE
Zobacz temat
Jan Brzozowski |
Dodany dnia 09.06.2014 06:15
|
![]() Właściciel strony ![]() Tetryk I ![]() Miejscowość: Kąkolewo-Leszno Postów: 4807 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Próbowałem na różne gumki, na blaszki i na startbajty.
Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I ![]() |
|
|
Damian Poweska |
Dodany dnia 09.06.2014 10:27
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Stalowa Wola Postów: 265 Data rejestracji: 25.06.2013 |
Janku ale coś połowiłeś, u mnie na Sanie to i takiego ciężko złowić ![]() Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 09.06.2014 17:28 |
|
|
Mariusz Kulinski |
Dodany dnia 09.06.2014 23:52
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Czerniejewo Postów: 2835 Data rejestracji: 24.12.2013 |
W niedzielę kilka godzin ze spinem na Warcie-efekt dwa szczupaczki i jeden sandaczyk -wszystkie w przedziale 40-45 cm. |
|
|
Krzysztof Poniewierski |
Dodany dnia 10.06.2014 00:48
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Postów: 776 Data rejestracji: 24.06.2013 |
Tej nocki połowiłem ![]() ![]() Pielęgnując pasję ![]() K-Pon |
|
|
Maciek Nawrocki |
Dodany dnia 10.06.2014 01:22
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Warszawa/Garwolin Postów: 73 Data rejestracji: 26.06.2013 |
![]() ![]() ![]() I jeszcze taki popierdółek mały ![]() ![]() Edytowane przez Maciek Nawrocki dnia 10.06.2014 01:29 |
|
|
Grzegorz Wrobel |
Dodany dnia 10.06.2014 06:48
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Krobia WLKP Postów: 56 Data rejestracji: 02.06.2014 |
Niedzielne południe ![]() |
|
|
Slawomir Tabor |
Dodany dnia 10.06.2014 14:47
|
![]() Tetryk III ![]() Miejscowość: Jadów Postów: 6213 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Gratulacje zdobyczy chłopaki .![]() |
|
|
Damian Poweska |
Dodany dnia 12.06.2014 11:23
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Stalowa Wola Postów: 265 Data rejestracji: 25.06.2013 |
Gratuluję rybek chłopaki ![]() |
|
|
Longin Bojanowski |
Dodany dnia 12.06.2014 11:36
|
![]() Właściciel strony ![]() Tetryk II ![]() Miejscowość: Legionowo Postów: 2165 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Gratuluje połowów. Chciałbym zapytać "grzegorza1983" czy na awatarze na patyku to jakieś kolorowe wędzonki czy może coś innego. Byłem kiedyś użytkownikiem FS. Ale wolę być tutaj. LONIEK, "TETRYK II" |
|
|
Andrzej Witek |
Dodany dnia 13.06.2014 00:33
|
![]() Początkujący ![]() Miejscowość: Dąbrowa Tarnowska Postów: 13 Data rejestracji: 10.06.2014 |
Dziś po pracy o godz. 17:00 wybrałem się na rzekę, która płynie nieopodal. Przygotowałem 2 kg gliny wiążącej i 1 kg zanęty. Do tego 250 ml pinki. Zanęciłem, początkowo weszła ukleja, później krąp i płoć, dopiero na koniec kiedy musiałem już się zbierać weszły leszcze. Efekt: dwa brania leszczy, jeden wyciągnięty 48 cm, drugi podobny niestety się spiął.![]() |
|
|
Slawomir Tabor |
Dodany dnia 13.06.2014 14:59
|
![]() Tetryk III ![]() Miejscowość: Jadów Postów: 6213 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Ładny leszczyk ![]() |
|
|
Andrzej Witek |
Dodany dnia 13.06.2014 23:43
|
![]() Początkujący ![]() Miejscowość: Dąbrowa Tarnowska Postów: 13 Data rejestracji: 10.06.2014 |
Dzisiaj kolejny dzień z feederkiem, tym razem wybrałem przyujściowy fragment mojej rzeczki. Łowiłem z koszyczkiem zanętowym, do którego trafiła sama zanęta spożywcza bez udziału gliny, doklejona bentonitem. Do zanęty standardowo dodałem 250 ml parzonej pinki. Początkowo weszła ukleja i krąp, choć po 5 minutach miałem na wędce karpia ok. 2 kg (pewnie uciekinier ze stawu po wysokiej wodzie), niestety wygrał ze mną i się spiął, wydaje mi się, że przez zbyt długi trzonek haka. Później zaczęły brać karasie i leszcz. Podsumowując: 4 karasie, w tym dwa ok. 1 kg oraz dwa ok. 0,6 kg. Leszcz nie duży - 39 cm. Używałem gnojaków i białych robaków-na obydwie przynęty były efekty podobne. Dzień udany i jeszcze Holandia wygrała![]() ![]() |
|
|
Damian Poweska |
Dodany dnia 14.06.2014 09:29
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Stalowa Wola Postów: 265 Data rejestracji: 25.06.2013 |
Gratuluję rybek i spędzonego czasu nad wodą ![]() |
|
|
Jan Brzozowski |
Dodany dnia 14.06.2014 23:17
|
![]() Właściciel strony ![]() Tetryk I ![]() Miejscowość: Kąkolewo-Leszno Postów: 4807 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Gratulacje dla łowców ![]() Ja przed chwilą wróciłem znad wody, niestety sandałki nie współpracowały ![]() Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I ![]() |
|
|
Lucas |
Dodany dnia 15.06.2014 01:59
|
![]() Administrator ![]() Miejscowość: Postów: 2471 Data rejestracji: 24.06.2013 |
Fajne leszcze. Też kilka złowiłem w tamtym tygodniu. Ja już odliczam dni do lipca ![]() |
|
|
Mariusz Kulinski |
Dodany dnia 15.06.2014 02:13
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Czerniejewo Postów: 2835 Data rejestracji: 24.12.2013 |
Niestety szczupaki nie współpracowały.Dzisiaj tylko mały glut na spina,na żywca brak zainteresowania.![]() |
|
|
tomek sztanka |
Dodany dnia 15.06.2014 03:28
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Postów: 642 Data rejestracji: 25.12.2013 |
Mariusz Kulinski napisał(a ![]() Niestety szczupaki nie współpracowały.Dzisiaj tylko mały glut na spina,na żywca brak zainteresowania. ![]() Mariusz to nie była pogoda na drapieżnika w Warszawce lało co 30 minut od 12.30 burzowo na zach. deszcz z jednej strony i wracało z powrotem. Wypiłem 0.5 i zasypiałem, teraz wywaliłem 0.3 i nie mogę usnąć! Coś w powietrzu siedzi. Oby w 11 w pełnię było pochmurno bo d... będzie. Wieje z poł-wschodu porywisty 60 km. trzeba rybki odpuścić. 996 hPa i spada... |
|
|
Semi |
Dodany dnia 22.06.2014 15:36
|
![]() Administrator ![]() Moderator ![]() Miejscowość: Warszawa/Janów Podlaski Postów: 2936 Data rejestracji: 30.09.2013 |
Długi weekend okazał się za krótki. Planów dwa miliony a czasu jakoś nie za dużo. W czwartek zerwałem się rano, trzeba było się spakować z tym całym majdanem, więc co chwila poganiając swoje dziewczyny jakoś około 9.00 udało nam się wyruszyć. Nie miałem tego dnia zamiaru wędkować, bo w planie był grill u szwagra, ale chciałem jak najszybciej uciec z Warszawy. Ruch był niewielki więc i drogę pokonałem w niecałe dwie godzinki, poimprezowałem do wieczorka i uciekłem do moich rodziców na nocleg. A jako że jeszcze późno nie było(18.00) to polazłem zrauszowany do brata ugadać się co działamy w dniu następnym. Polazłem a tam też impreza, więc przyjąłem jeszcze dwa zastrzyki dobrego swojskiego lekarstwa i miałem dość. Umówiłem się z bratem że wyjeżdżamy o 8.00 rano i siedzimy dwa dni. ![]() ![]() Brat zły, cały dzień z feederami i złowił dwa podleszczaki, a tu na starorzeczu na taki zestaw przyzwoity leszczyk. ![]() Za mną widać miejscówkę, na leżącym drzewie stałem, a o stojące się dupskiem opierałem. ![]() Podbierając leszcza narobiliśmy sporo ambarasu, więc znów podnęciłem kilkoma kulami i odczekałem pół godziny aż ryby wrócą w łowisko. W międzyczasie uszykowałem sobie feederka na noc. Nie uśmiechało mi się łowić spławikówką na tym drzewie całą noc i tak ryzykowałem kąpielą każde wejście na to drzewo w ubłoconych gliną gumowcach. Ryby na spławik łowiłem gdzieś do 21.30, mogłem dłużej, bo brały wyśmienicie, ale nogi i plecy nie wytrzymywały takiego stania w bezruchu. Dołowiłem kilka leszczyków do kilograma i sporo fajnych płoci, chyba wszystkie z podobnego rocznika, bo miały w granicach 30 cm. Bratanek w tym czasie też złowił kilka leszczyków i dużo płotek. Jego leszczyki mniejsze do pół kilograma każdy, śmiałem się że moja pasza lepsza i większe ryby ściąga, a w rzeczywistości nęciliśmy z tego samego wiadra. Zanim się ściemniło nazbieraliśmy trochę drewna, żeby rozpalić małe ognisko i upiec sobie kiełbaskę, zajęło to nam pół godziny i z pełnymi brzuchami zajęliśmy się feederami. Bratanek też zmienił metodę, gdyż nie nadążał po ciemku haczyków wiązać po nieudanym zarzuceniu zestawu w grążele. Na noc podnęciłem moja drzewną miejscówkę kukurydzą z puszki i jeszcze dorzuciłem kilka kul zanęty, będzie na rano. W nocy rybki słabiej żerowały i były to same krąpie. Co chwila któryś z nas wyjmował jakiegoś żyletkowatego paskudnika. Mi trafił się przed północą jeden naprawdę przyzwoity w granicach pół kilograma, jak nagiął kija to myślałem że leszcz się trafił. ![]() Po północy chłopaki poszli się zdrzemnąć do samochodu, pozwijali wędki a ja mogłem znów porzucać na spinning. Ryby zaczęły żerować pod powierzchnią i co chwila było widać i słychać atak drapieżnika na stadach uklei. Sandacz?? Trzeba sprawdzić co to takiego. Najpierw gumy, później blachy wahadłowe, później wirówki i dopiero na pływającego woblerka mam branie. W duchu widziałem już przyzwoitego sandacza, a do brzegu doholowałem niewielkiego sumika w granicach 50 cm. Zawiedziony okrutnie znów próbuję i po chwili łowię drugiego kajtka, a później trzeciego. Dałem sobie spokój, wiedziałem już że to sumiki robią taki hałas i nie ma sensu je kolczykować. Odstawiłem spina i postawiłem dwa feederki, do godziny 02.45 złowiłem trzy krąpiki. A jak zaczęło szarzeć na wschodzie i zrobiło się dosyć widno, mgła naszła na rzekę i woda ożyła ponownie. Tym razem przy samych trawach zaczęły się ataki na drobnicę. Feedery w odstawkę i znów spinning w dłoń. Wlazłem w gumowcach do wody, aby mieć lepszy widok i dostęp do miejsca gdzie żerowały drapieżniki. Po chwili już wiedziałem co to. Okazałe bolenisko wyskoczyło za drobnicą z wody w całej swojej okazałości jakieś trzy metry ode mnie. Rzucałem i rzucałem przez pół godziny i dupa, całkowicie ignorowały moje przynęty i dalej żerowały, czasami dwa metry ode mnie w trawach na płyciźnie przewalały się kabany w granicach 70-80 cm. Jakby kto kamienie do wody wrzucał. Po godzinie odpuściłem, plecy zabolały od stania w bezruchy i zrezygnowany wziąłem się za feedery. O 04.00 wstali chłopaki, zjedliśmy śniadania na zimno i mogłem iść na drzewo. ![]() Pogoda fajna, mgła spowijała rzekę, niecodzienny widok podczas wstawania słońca. Chciałem zrobić fotkę, ale pozostawiony na wiaderku aparat łyknął chyba za dużo wilgoci i zastrajkował, dziś dopiero po zmianie baterii i wysuszeniu zaczął kontaktować. W sobotę siedzieliśmy do 20.00 złowiliśmy jeszcze sporo krąpi i płoci. Mi trafił się jeszcze jeden leszczyk, mniejszy od tych z dnia poprzedniego, taki ponad pół kilograma. Połaziłem jeszcze z dwie godziny z bocznym trokiem i nawet udało mi się wydłubać okonia 27 cm. Zastanawiający jest brak japońców, w tamtym sezonie łowiliśmy grube sztuki regularnie o tej porze, teraz zero brań. Cieszy fakt dużej ilości grubszej płoci. Policzyliśmy, we trzech złowiliśmy przez dwa dni 54 sztuki płoci w granicach 25-30 cm. 30 sztuk powędrowało w ocet, reszta odzyskała wolność. Weekend bez drapieżnika, ale za to białoryb dopisał i mówiąc szczerze bardzo jestem zadowolony z tych dwóch dni nad Bugiem. Szkoda że aparat padł, w sumie przez moje niedopatrzenie. Było by kilka ciekawych fotek więcej do pokazania. ![]() Edytowane przez Semi dnia 22.06.2014 15:43 Wędkuję ponieważ jestem uzależniony od kontaktów z naturą. ![]() |
|
|
Szymon Kabacinski |
Dodany dnia 22.06.2014 15:39
|
![]() pasjonat ![]() Miejscowość: Postów: 275 Data rejestracji: 15.07.2013 |
Cudnie opisane, natura, natura, natura ![]() |
|
|
Jan Brzozowski |
Dodany dnia 22.06.2014 17:20
|
![]() Właściciel strony ![]() Tetryk I ![]() Miejscowość: Kąkolewo-Leszno Postów: 4807 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Gratulacje, Semi. Pięknie spędzony czas ![]() Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I ![]() |
|
Przejdź do forum: |