Fora partnerskie
Ostatnio dodane fotki
Nasz Banner
Translate
Logowanie
Aktualnie online
NASZ FANPAGE
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Mateusz Wisniewski |
Dodany dnia 23.02.2017 12:45
|
pasjonat Miejscowość: Brańsk Postów: 429 Data rejestracji: 12.01.2016 |
Panowie sezon coraz bliżej a więc chciałbym dowiedzieć się jak wy się bronicie na nocnych zasiadkach w krzaku przed tymi wampirami znalazłem w sieci coś takiego https://www.youtube.com/watch?v=CwjQ7eK0Cb8 |
|
|
Marek Bukowski |
Dodany dnia 23.02.2017 12:54
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 1899 Data rejestracji: 13.12.2014 |
Ultrathon 3M . |
|
|
Andrzej Cecula |
Dodany dnia 23.02.2017 13:02
|
pasjonat Miejscowość: Głogów Postów: 227 Data rejestracji: 21.07.2015 |
Tak jak Marek Ultrathon 3M jak na razie niezawodny |
|
|
Mateusz Wisniewski |
Dodany dnia 23.02.2017 13:04
|
pasjonat Miejscowość: Brańsk Postów: 429 Data rejestracji: 12.01.2016 |
też mam i faktycznie działa ale co 3h trzeba się przesmarować a nawet zrobiliśmy test korzystając z okazji upojenia alkoholowego kumpla, który z nami pojechał i się nie nasmarował wstał spuchnięty jak bombka od ukąszeń |
|
|
To Mi |
Dodany dnia 23.02.2017 13:21
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 55 Data rejestracji: 09.02.2017 |
Witam Panowie oprócz doraźnego smarowania proponuje dziadkowy sposób przekazywany z ojca na syna tzn. zaopatrzyć się w tzw. zmurszałe drzewo, które podpalamy w kawałkach i tli się bardzo długo wydzielając specyficzny dym i zapach.Gdzie szukać w ściętych pniach lub kawałki suche które juz są w rozkładzie tzw zmurszałe - efekt rewelacyjny jeśli komuś dym nie przeszkadza odstrasza komary))))a raczej komarzyce hihi głównie jesion wierzba topola
Edytowane przez To Mi dnia 23.02.2017 13:30 |
|
|
Marek Bukowski |
Dodany dnia 23.02.2017 13:29
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 1899 Data rejestracji: 13.12.2014 |
Drewno zmurszałe plus tzw podkurzacz ,jak do podbierania miodu |
|
|
To Mi |
Dodany dnia 23.02.2017 13:48
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 55 Data rejestracji: 09.02.2017 |
Niezły dmuchacz na komary to drzewo wygląda tak Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 23.02.2017 13:56 |
|
|
Jacek Bartnik |
Dodany dnia 23.02.2017 14:30
|
pasjonat Miejscowość: Łódź Postów: 829 Data rejestracji: 22.06.2013 |
Jak byliśmy nad Bugiem u Mańka,to preparaty Mugga,Ultrathon i inne repelenty komary miały głęboko w żądłach |
|
|
Kiersnowski Artur |
Dodany dnia 23.02.2017 14:36
|
pasjonat Miejscowość: Błonie Postów: 646 Data rejestracji: 23.06.2013 |
Ulthraton, mam w spreyu i w kremie, w kremie ma większą zawartość deeta. Generalnie każdy środek który zawiera deet w ilości minimum 25% najlepiej na bazie olejowej, wtedy nawet jak się spocimy to środek utrzymuje się na skórze. Stężenia powyżej 50% to tylko na bawełnianą koszulkę, bo może spalić skórę. Mugga też nie działała u mnie. Był jeden rok że komarzyce były cholernie zjadliwe, wtedy częściej trzeba było się pryskać.
Koniec żartów Panowie. Zaczęły się schody. Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trzeba umić. |
|
|
roberto7 |
Dodany dnia 23.02.2017 16:47
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 228 Data rejestracji: 06.07.2016 |
Był swego czasu środek o nazwie Qx2 i był genialny ale albo komary się uodporniły albo zbyt rozcieńczony sprzedają bo obecnie nie odbiega od innych . Wiślane komary też są jakoś bardziej namolne niż te żyjące w lesie czy dalej od rzek . Bywało że spryskałem skórę offem i siadł na mokre nic sobie nie robiąc . Nawet testowaliśmy jakiś środek od weterynarza który ma zabezpieczać konie ale efekty jego używania żadne . |
|
|
Zweitakter |
Dodany dnia 24.02.2017 02:33
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 119 Data rejestracji: 05.10.2016 |
Zdecydowanie praktykuje ognisko, raczej tlące się i kopcące od czasu do czasu podlewane nawet wodą żeby się wolniej paliło jakaś kłoda zmurszała jak wskazywali "przedpiścy" jest jak najbardziej OK Doraźnie jakieś pokrzywy itp na palącego sie grila Olejek waniliowy testowałem na muszkach piekielnych - faktycznie poprawa jest. PS, raz sie wybrałem w cokolwiek podartych gaciach w moje ulubione rewiry; zajęte pojechałem gdzie indziej... woda obiecująca ale chrustu brak. Złapałem głownie anemię niedobarwliwą i jako powikłanie worek z jajami dwa razy większy i barwy intensywnie czerwonej /przysnąłem a miałem na dupie dziurę...../ Do prawdziwej rzeki zagląda się wędką |
|
|
Kacperw |
Dodany dnia 25.02.2017 12:26
|
Początkujący Miejscowość: Postów: 19 Data rejestracji: 20.01.2017 |
Ja również sprawdziłem kiedyś olejek waniliowy, rzeczywiście widać różnicę, natomiast jest to sposób krótkotrwały - w moim przypadku 20 min i trzeba powtarzać czynność. Do tego często zdarzały się komary, które nic sobie z niego nie robiły. Ultrathonu nie próbowałem, ale również słyszałem przychylne opinie. Sprawdziłem za to mugę - podstawową wersję i strong. Podstawka dawała radę przez 30-40 min ze strongiem było lepiej, choć i tak od czasu do czasu znalazł się delikwent, który miał głęboko w poważaniu mugę. Co do ognisk - pomijając ich niepowtarzalny klimat, jestem zdecydowanie zwolennikiem grilla (i to nie w formie odstraszacza komarów). Nie lubię jak wszystko mi cuchnie wędzonką, do tego przy takiej ilości komarów jaka była w poprzednim sezonie musiał bym siedzieć albo w ognisku albo w dymie. No i grill bezpieczniejszy i nieinwazyjny. Pozdrowka |
|
|
Zweitakter |
Dodany dnia 25.02.2017 17:18
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 119 Data rejestracji: 05.10.2016 |
Kacperw napisał(a /-----/Co do ognisk - pomijając ich niepowtarzalny klimat, jestem zdecydowanie zwolennikiem grilla (i to nie w formie odstraszacza komarów). Nie lubię jak wszystko mi cuchnie wędzonką, do tego przy takiej ilości komarów jaka była w poprzednim sezonie musiał bym siedzieć albo w ognisku albo w dymie. Mnie to najbardziej kręci Jak się nie uwędzę nocka nie ma już tego kolorytu który uwielbiam Do prawdziwej rzeki zagląda się wędką |
|
|
Longin Bojanowski |
Dodany dnia 25.02.2017 17:54
|
Właściciel strony Tetryk II Miejscowość: Legionowo Postów: 2164 Data rejestracji: 21.06.2013 |
Zweitakter napisał(a Kacperw napisał(a /-----/Co do ognisk - pomijając ich niepowtarzalny klimat, jestem zdecydowanie zwolennikiem grilla (i to nie w formie odstraszacza komarów). Nie lubię jak wszystko mi cuchnie wędzonką, do tego przy takiej ilości komarów jaka była w poprzednim sezonie musiał bym siedzieć albo w ognisku albo w dymie. Mnie to najbardziej kręci Jak się nie uwędzę nocka nie ma już tego kolorytu który uwielbiam Bo Ty przedwojenny jesteś, wtedy mugi ani jakiś ultracośtam nie było a komary były jak meserschmity no i przyzwyczajenie zostaje. Byłem kiedyś użytkownikiem FS. Ale wolę być tutaj. LONIEK, "TETRYK II" |
|
|
Kacperw |
Dodany dnia 25.02.2017 18:54
|
Początkujący Miejscowość: Postów: 19 Data rejestracji: 20.01.2017 |
Zweitakter napisał(a Mnie to najbardziej kręci Jak się nie uwędzę nocka nie ma już tego kolorytu który uwielbiam Podziwiam i szanuję |
|
|
Kedar |
Dodany dnia 26.02.2017 13:13
|
pasjonat Miejscowość: Przemyśl Postów: 203 Data rejestracji: 02.10.2013 |
Szczelnie zamknięty namiot po wybiciu dziadostwa na nockę, a w czasie zmierzchu ,czyli największego żerowania wszelkiej maści zarazy, kapelusz z moskitierą plus jakieś nieprzegryźliwe, oddychające szczelne ubranko i ręce w kieszeniach. |
|
|
Semi |
Dodany dnia 26.02.2017 13:18
|
Administrator Moderator Miejscowość: Warszawa/Janów Podlaski Postów: 2865 Data rejestracji: 30.09.2013 |
Kilka lat temu robiliśmy z kumplem testy tych wszystkich środków i preparatów. Wyszło na to że jak jest bardzo parno i gorąco, jak się człowiek poci to nawet najlepsze środki nie działają dłużej jak 10 minut. Czym chłodniej tym skuteczność nawet zwykłego Off-a się zwiększa. Co do zadymienia okolicy wędkowania to taka sama zależność, jak jest parno, duszno i gorąco, to choćbyście i w maskach siedzieli w dymie to i tak od dołu wlecą i będą żarły. Dostają amoku przy takiej pogodzie i zrą niemiłosiernie nie zważając na nic. Odpowiednie ubranie jest jedynym środkiem zapobiegawczym w takich przypadkach.
Wędkuję ponieważ jestem uzależniony od kontaktów z naturą. |
|
|
Kacperw |
Dodany dnia 26.02.2017 15:18
|
Początkujący Miejscowość: Postów: 19 Data rejestracji: 20.01.2017 |
Zapomniałem jeszcze dodać prosty patent na namiot (jeśli ktoś korzysta z namiotami z przedsionkiem/sypialnią to raczej nie ma tego problemu). Mam karpiową jedynkę, przód i tył mają duże okna z moskitierami. Jeśli zdarzy się, że w ciągu dnia lub wieczorem komary dostaną się do środka, godzinę przed snem psikam do środka muchozol i po 5 minutach otwieram moskitiery, by tę godzinkę do snu się przewietrzyło. Patent tani i sprawdzony w boju, wystarczy przed snem wytrzepać śpiwór z trupów i można spać spokojnie |
|
|
Marek Bukowski |
Dodany dnia 26.02.2017 15:34
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 1899 Data rejestracji: 13.12.2014 |
Do namiotu można użyć elektrofumigator na baterie lub 12v ,w domu się sprawdza nie gryzą . |
|
|
Robert |
Dodany dnia 26.02.2017 17:38
|
pasjonat Miejscowość: Postów: 1251 Data rejestracji: 07.08.2013 |
Nie używałem tego elektrofumigator-a ,ale moj szwagier zachwalał cos podobnego co używał w ciężarówce ,spal przy otwartym oknie co prawda nie nad woda ale zdawało to u niego egzamin . |
|
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |