Fora partnerskie
Ostatnio dodane fotki
Nasz Banner
Translate
Logowanie
Aktualnie online
NASZ FANPAGE
Sezon sumowy za pasem
Sezon sumowy za pasem
Już wkrótce odpuszczą mrozy, woda zwiększy swoją temperaturę i zacznie się żerowanie sumów. Wędkarze uzbrojeni w nowiutkie wędki, potężne kołowrotki i 100 kilowe plecionki wyruszą na łowy, by zdobyć swoje wymarzone trofeum - suma większego niż 2 metry. Sam z niecierpliwością czekam na tę chwilę, jednak nie mogę pozbyć się obaw o to, czy ten wspaniały drapieżnik jest traktowany z należytym szacunkiem. W dobie Internetu i forów takich jak nasze, każdy może wyrazić swoje zdanie, więc chciałbym stanąć w obronie Suma europejskiego.
Wiele oskarżeń wysuwano pod adresem tej ryby - a to, że morderca, że zżera po kilkaset kilo ryb w sezonie, że jego populacja zagraża polskim rzekom... Tylko jakoś niewielu z oskarżycieli podało konkretne przykłady na potwierdzenie tych tez. Od kilku lat we Francji toczy się spór o suma i wielu chce go uznać za szkodnika i rybę zasiedloną, jednak Ministerstwo Ekologii odpowiada, że nie ma podstaw do uznania suma jako szkodliwego dla aqua kultury (opublikowany w Dz.U. Senatu 21.11.2013 - strona 3368). Duże sumy wiele lat temu występowały o wiele liczniej i łowiono je wyłącznie na sieci lub znajdowano martwe, zwykły wędkarz nie miał dostępu do suma giganta, bo nie dysponował sprzętem zdolnym wytrzymać hol dwumetrówki. Czy białorybu i mniejszych drapieżników wówczas było mniej? Nie, wręcz przeciwnie - były liczniejsze niż dziś.
Nie ma również korelacji pomiędzy tarłem tego drapieżnika z innymi, owszem szczupak odbywa tarło w podobnych miejscach co sum ale w zupełnie innym terminie, sandacz tarliska ma w głębszych miejscach, co więcej - ich diety nie są całkiem zbieżne, inna jestbstrategia polowania i inna pora powoduje, że sumy niewielki wpływ mają na życie innych ryb drapieżnych. Dodatkowo sum ma w swojej diecie skorupiaki, płazy, gryzonie i nie musi ograniczać się do ryb.
Piękna tych ryb nie sposób opisać, wrażenia jakie nam dają podczas walki są bezcenne, dumę z fotek wrzucanych do sieci wycenić nie można, więc dlaczego wielu wędkarzy bezlitośnie wali wyciągane sumy po łbie? Boją się ich i muszą je ogłuszać, narażając delikatne organy na uszkodzenia? Do zrobienia super zdjęcia nie musicie wieszać suma na drzewie i jestem pewien, że w jednym kawałku można zważyć suma.
Nie musimy ścinać dębu „Bartek” żeby zrobić sobie ławeczki do stołu biesiadnego. Dwumetrowe sumy to pomniki przyrody i należy je zachować przy życiu, one przekazują silne geny potomstwu a ich mięso jest maślane i tłuste (wiem to z opowiadań innych), zabijając 60 kilowego suma my i nasi znajomi będą skazani na jedzenie go przez 3 miesiące 2 razy w tygodniu aż do obrzydzenia.
Mniejsze sztuki są smaczniejsze i mniej ważne dla populacji ale te zupełnie małe powinny dożywać chociaż pierwszego tarła, od nas zależy w jakiej kondycji pozostawimy populację drapieżników.
My zadbajmy o kondycję sumów, a one podarują nam niezapomniane przygody i możliwość dzielenia się z kolegami relacjami z holu giganta 250 cm i ważącego ponad 100 kg, bo będzie można takiego złowić.
Komentarze
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Świetne! | 100% | [2 głosy] | |
Bardzo dobre | 0% | [0 głosów] | |
Dobre | 0% | [0 głosów] | |
Średnie | 0% | [0 głosów] | |
Słabe | 0% | [0 głosów] |
Mam nadzieję, że Twój artykuł choć w części zmieni nastawienie wędkarzy do tej wspaniałej ryby.
Życzę wszystkim sumów 2+ pozdrawiam, Tetryk I